Stolarczyk: Nie ma co dramatyzować
– Będzie to dla nas trudne spotkanie – powiedział przed starciem z Koroną Kielce Maciej Stolarczyk. Opiekun Wisły Kraków spodziewa się ciężkiej przeprawy i wie, że jego podopieczni będą musieli stanąć na wysokości zadania, jeśli chcą wywalczyć komplet punktów.
Maciej Stolarczyk nie zamierza bić na alarm (fot. Cichomski / 400mm.pl)
Wisła jeszcze kilkanaście dni temu spisywała się znakomicie i odprawiała z kwitkiem kolejnych rywali, ale w ciągu ostatniego tygodnia przegrała w ekstraklasie z Pogonią Szczecin i odpadła z Pucharu Polski po porażce z Lechią Gdańsk. Czy drużynie z Reymonta uda się wrócić na właściwe tory?
– Korona to przeciwnik, który w teorii był skazywany na pożarcie, a cały czas się broni i to w bardzo dobry sposób. Nie chodzi mi o to, że broni się przed spadkiem, ale punktuje, prezentuje efektywny styl gry i jest niewygodnym rywalem, co potwierdził w wielu meczach. Na pewno piłkarze z Kielc są zdeterminowani przed każdym spotkaniem i odpowiednio nastawieni przez trenera – dodał Stolarczyk.
– W Szczecinie zagraliśmy słabszy mecz, a Pogoń zaprezentowała się dobrze, dzięki czemu wygrała. We wtorek byliśmy zespołem, który stworzył sobie kilka sytuacji, ale jeśli chodzi o pojedynki pucharowe to są one specyficzne. Cel uświęca środki. Lechia to bardzo dobry zespół, wykorzystał swoje atuty. Ma kreatywnych zawodników, a ich miejsce w lidze pokazuje, jak silną jest drużyną. Nie dramatyzowałbym, uważam, że zaliczyliśmy wpadkę, ale zespół prezentuje się dobrze – zakończył.
Wisła Kraków ma aktualnie na koncie siedemnaście punktów, podczas gdy Korona Kielce może się pochwalić dorobkiem o dwa „oczka” mniejszym.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. Wisła Kraków SA