Stokowiec ugasi pożar na koniec rundy?
Cztery mecze, cztery porażki – taką serią mogą „pochwalić” się piłkarze Lechii Gdańsk w ostatnich tygodniach. Drużyna Piotra Stokowca zawodzi na całej linii. Czy dzisiaj na pożegnanie jesieni uda się zażegnać kryzys?
O ile porażki z Piastem Gliwice, Lechem Poznań i Legią Warszawa wszyscy w Gdańsku mogli spokojnie wkalkulować nawet przed sezonem, to już wpadka z Wisłą Płock i to na swoim stadionie była mocno zaskakująca. Z takimi rywalami w roli gospodarza nie powinno się przegrywać.
Gdzie tkwi problem Lechii? Gdańszczanie mają olbrzymi problem z grą ofensywną. W ostatnich czterech spotkaniach nie strzelili nawet jednego gola. Ta sytuacja pokazuje po raz kolejny jak bardzo biało-zieloni są uzależnieni od formy Flavio Paixao. Jeśli Portugalczyk nie wpisuje się na listę strzelców, to nie ma innego piłkarza, który by go w tym elemencie zastąpił.
Doświadczony napastnik strzelił w tym sezonie 7 goli i zaliczył 1 asystę, a gdańszczanie łącznie zdobyli 17 bramek. Flavio miał zatem udział prawie przy połowie trafień Lechii…
Dzisiaj do Gdańska przyjeżdża Cracovia, która w tym sezonie nie zachwyca, ale bardzo solidnie punktuje. Ekipa Michała Probierza błyskawicznie odrobiła minusowe punkty i pnie się w ligowej tabeli. Jeśli dzisiaj wygra, zamelduje się w górnej połowie stawki.
Czy Lechia zatem może się dzisiaj przełamać? Wątpliwe, patrząc po statystykach z ostatnich lat. Z dziesięciu ostatnich potyczek przy Kałuży gdańszczanie wygrali tylko raz, a aż ośmiokrotnie schodzili z boiska pokonani…
Początek starcia o 17:30.
pgol, PilkaNozna.pl