Stokowiec: Stworzyliśmy okazje z niskiego pressingu
W 2. kolejce Lotto Ekstraklasy Lechia Gdańsk zremisowała u siebie 1:1 ze Śląskiem Wrocław. Gola dla gospodarzy strzelił Flavio Paixao, ale Portugalczyk zmarnował też jeden rzut karny.
– Myślę, że stworzyliśmy w tym meczu kilka bardzo dobrych sytuacji, nie wspominając o drugim rzucie karnym. Mogliśmy ten mecz spokojnie zamknąć i czekać na trzecią bramkę. Skończyło się tak, jak się skończyło. Jestem trochę zły i rozczarowany wynikiem oraz momentami naszą niefrasobliwością – powiedział na konferencji prasowej Piotr Stokowiec. Trener Lechii mówiąc o zmarnowanych okazjach miał na myśli między innymi dwie idealne okazje Paixao, który najpierw zmarnował rzut karny, a potem przegrał z Jakubem Słowikiem w sytuacji sam na sam. Inne dogodne sytuacje zaprzepaścili m.in. aktywni Lukas Haraslin i Michał Mak.
Lechia, podobnie jak tydzień temu w meczu z Jagiellonią Białystok, po strzeleniu gola cofnęła się przed własną bramkę. Tym razem rywale zdołali to wykorzystać, choć Stokowiec zapewnia, że drużyna momentami dobrze spełniała założenia taktyczne, choć przyznał, że zawodnicy cofnęli się zbyt mocno. – Dopuszczamy fazy niskiego pressingu i z tego stworzyliśmy bardzo dobre sytuacje do strzelenia bramki. Niski pressing to też jest nasza forma grania, ale mimo wszystko to budowanie naszej gry szwankowało. Cieszę się, że stwarzamy sytuacje, że budujemy je w określony sposób – kontynuował Stokowiec.
Lechia Gdańsk po dwóch rozegranych meczach ma cztery punkty i zajmuje wspólnie z Wisłą Kraków drugie miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy. Za tydzień gdańszczanie pojadą do Warszawy na mecz z Legią.
band, PilkaNozna.pl
Źródło: lechia.pl
Fot. Łukasz Skwiot