Stokowiec: Nie umiem tego wyjaśnić
Już od jakiegoś czasu mówi się o tym, że trener Piotr Stokowiec znajduje się na cenzurowany. Prowadzone przez niego Zagłębie Lubin po bardzo słabej rundzie wiosennej straciło miejsce w grupie mistrzowskiej i na finiszu sezon będzie musiało walczyć o utrzymanie. Sam zainteresowany wie, że odpowiedzialność za taki wynik spoczywa wyłącznie na jego barkach.
Piotr Stokowiec na cenzurowanym (fot. Łukasz Skwiot)
Zagłębie od początku wiosennych zmagań w ekstraklasie wygrało zaledwie dwa spotkania, co przy dwóch remisach i aż sześciu porażkach wyrzuciło „Miedziowych” poza czołową ósemkę. Takiego rozstrzygnięcia w klubie chyba nikt się nie spodziewał i dlatego coraz głośniej mówi się o tym, że posada Stokowca jest zagrożona.
W ostatniej kolejce sezonu zasadniczego Zagłębie zremisowało w derbach ze Śląskiem Wrocław. – Byliśmy świadkami dobrego widowiska, które trzymało nas w napięciu do końca. Staraliśmy się wygrać, ale nie wyszło. Zawodnicy bardzo chcieli zwyciężyć i nie mam do nich pretensji – powiedział trener.
– Sezon się nie kończy. Na pewno żałujemy, że nie jesteśmy w pierwszej ósemce. Spadnie na nas krytyka, ale my już wystarczająco jesteśmy źli na siebie. Nie umiem teraz wyjaśnić naszej aktualnej sytuacji, bo to jest szersza kwestia. Jestem odpowiedzialny za wyniki, ale będziemy walczyć do końca, bo to jest cecha tego zespołu – dodał.
„Miedziowi” plasują się obecnie na dziesiątym miejscu w stawce z dorobkiem 20 punktów (po podziale). Ich przewaga nad strefą zagrożoną spadkiem to zaledwie pięć „oczek”.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. Zagłębie Lubin