Stokowiec: Liczył się awans i ten cel udało się osiągnąć
– Nie wstydzę się stylu gry mojej drużyny. Jeśli nie stać nas na artyzm, to trzeba postawić na dobre rzemiosło – powiedział po spotkaniu w Częstochowie Piotr Stokowiec. Prowadzona przez niego Lechia Gdańsk pokonała Raków Częstochowa i wywalczyła awans do wielkiego finału Pucharu Polski.
Drużyna Piotra Stokowca w grze o podwójną koronę (fot. Łukasz Skwiot)
Gdańszczanie nie rozegrali pod Jasną Góra jakichś znakomitych zawodów, ale zaprezentowali się bardzo solidnie i konsekwentnie wypełnienia założenia taktyczne trenera. Jak się okazało, to wystarczyło by lider Lotto Ekstraklasy pokonał skromnie najlepszą drużynę w Fortuna 1. Lidze i awansował do finału rozgrywek.
– Ktoś może kręcić nosem na poziom naszej gry w tym meczu, ale na tym etapie liczy się awans, który udało się nam wywalczyć – stwierdził Stokowiec na pomeczowej konferencji.
– Awansowanie do finału Pucharu Polski to nie jest byle co. Nie możemy jednak mówić o spełnieniu. Przed nami jeszcze praca do wykonania w decydującej rozgrywce. Możemy się cieszyć, ale nie za długo – dodał szkoleniowiec Lechii.
Awans gdańskiego klubu do finału oznacza, że wciąż pozostaje on w grze o podwójną koronę. Lechia jest także liderem tabeli ekstraklasy i aktualnie głównym faworytem do mistrzostwa.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. Raków Częstochowa