Wszyscy, którzy lubują się w zestawieniach statystycznych wiedzą, że tak naprawdę suche liczby nie mają zasadniczego znaczenia dla wyniku konkretnego spotkania. Widać to było po meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała – Jagiellonia Bialystok.
Wynik 4:0 mógłby sugerować, że podopieczni Dariusza Kubickiego mieli przygniatającą przewagę, tymczasem wcale tak nie było, a w niektórych elementach dominowali przyjezdni.
Jagiellonia na przykład częściej wykonywała rzuty rożne, bo trzy, przy tylko dwóch gospodarzy. Strzały wyszły niemal na remis – 12 do 11 na korzyść bielszczan. Jaga natomiast zdecydowanie częściej faulowała – 24 – 18.
Grzegorz PAZDYK
Źródło: Podbeskidzie Bielsko-Biała