W Mielcu zabrakło wszystkiego – jakości, emocji i przede wszystkim goli. Stal zremisowała bezbramkowo z Cracovią w pierwszym spotkaniu 18. kolejki PKO BP Ekstraklasy.
Piłkarze Probierza wciąż bez wygranej (foto: Retuers)
Raczej nikt nie spodziewał się górnolotnych emocji w pierwszym, piątkowym starciu Ekstraklasy. Ostatnia w tabeli Stal Mielec mierzyła się na własnym terenie z 14. w klasyfikacji Cracovią, która w ostatnim czasie prezentuje bardzo słabą dyspozycje.
Pierwsza połowa nie zachwyciła. Lepiej na boisku prezentowała drużyna Cracovii, która miała kilka niezłych okazji do strzelenia gola, jednak podopieczni Probierza nie potrafili wykorzystać żadnej z szansy i trafić piłki do siatki. W 37. minucie dobrą sytuację mieli piłkarze Stali, jednak bardzo pewną interwencją popisał się Niemczycki.
Po przerwie obraz gry się nie zmienił. Gra toczyła się w obrębie środka boiska i również więcej okazji strzeleckich mieli zawodnicy Cracovii. W 60. minucie Petteri Forsell miał najlepszą okazję do zdobycia bramki, jednak piłka po jego uderzeniu odbiła się od poprzeczki.
Stal popełniała bardzo dużo błędów i nie potrafiła rozegrać akcji na połowie rywala. Krakowianie mimo przewagi nie umieli skorzystać z niedociągnięć gospodarzy. Spotkanie ostatecznie zakończyło się bezbramkowym remisem.
Dzięki potencjalnie zdobytemu kompletowi punktów Stal mogła dziś uciec z ostatniego miejsca Ekstraklasy, jednak po dopisaniu jednego punktu zawodnicy Leszka Ojrzyńskiego cały czas plasują się na ostatniej lokacie. Nie lepiej jest w Cracovii, to piąty mecz bez wygranej zawodników Probierza, którzy nad spadkowym miejscem mają tylko trzy punkty przewagi.
młan, PiłkaNożna.pl