Śląsk Wrocław zawiódł i tylko zremisował
Znajdujący się w beznadziejnej sytuacji Górnik Łęczna grał dzisiaj na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław. Gospodarze rozpoczęli mecz fantastycznie, ale ostatecznie stracili punkty z niżej notowanym rywalem.
Przed dzisiejszym spotkaniem Górnik plasował się na ostatniej pozycji w ligowej tabeli i do bezpiecznej lokaty tracił cztery punkty. Jeśli zespół z Łęcznej chce utrzymać się w Ekstraklasie, to w końcu musi zacząć regularnie zbierać punkty.
Śląsk był zdecydowanym faworytem w dzisiejszej rywalizacji.
Mecz rozpoczął się dla gospodarzy wyśmienicie. Śląsk wyszedł na prowadzenie już po 16 minutach gry. Świetne podanie otrzymał Kamil Biliński, który nie zmarnował doskonałej okazji otwierając wynik spotkania.
W kolejnych minutach zawodnicy Śląska cały czas prezentowali się bardzo dobrze. Ostatecznie po 45 minutach gry wrocławska ekipa prowadziła 2:0. W 42. minucie bramkę zdobył Robert Pich, którego dobrym podaniem obsłużył… Biliński.
Na początku drugiej odsłony wydawało się, że Śląsk kontroluje wydarzenia na boisku. Nic bardziej mylnego. Wystarczyła jedna dobra akcja Górnika, aby na murawie we Wrocławiu zrobiło się ponownie nerwowo.
W 57. minucie bramkę kontaktową zdobył Szymon Drewniak, który zupełnie niepilnowany wpisał się na listę strzelców po uderzeniu głową.
Goście poszli za ciosem. W 81. minucie Górnik Łęczna doprowadził do wyrównania. Javi Hernandez dośrodkowywał w pole karne Śląska, co zupełnie zaskoczyło Pawełka i piłka wpadła do bramki strzeżonej przez doświadczonego golkipera.
Ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów po remisie 2:2.
gmar, PilkaNozna.pl
foto: Łukasz Skwiot