Przejdź do treści
Śląsk Wrocław ponownie bez zwycięstwa

Polska Ekstraklasa

Śląsk Wrocław ponownie bez zwycięstwa

Szósty z rzędu mecz bez wygranej w lidze zaliczył Śląsk. W niedzielnym spotkaniu 19. kolejki Lotto Ekstraklasy wrocławska drużyna na swoim stadionie zremisowała 1:1 z Koroną Kielce.

Robert Pich w meczu z Koroną strzelił trzeciego gola w tym sezonie (foto: Ł. Skwiot)

Przy okazji spotkania z Koroną drużynę gospodarzy wyprowadził na murawę nowy kapitan, Marcin Robak. Trener Paweł Barylski zdecydował, że doświadczony napastnik przejmie opaskę kapitańską od Piotra Celebana.

Niedzielne zawody mogły rozpocząć się znakomicie dla Śląska. W 11. minucie gry na strzał z dystansu zdecydował się Łotysz Igors Tarasovs, jednak piłka poszybowała nieznacznie ponad poprzeczką.

Na pierwszego gola trzeba było poczekać do 27. minuty. Arkadiusz Piech przytomnie uruchomił na lewej stronie Roberta Picha. Słowacki pomocnik wpadł w pole karne i efektownym uderzeniem lewą nogą zaskoczył bramkarza Matthiasa Hamrola.

Kilka minut później piłkę do bramki Korony uderzeniem z powietrza skierował Piech, jednak po konsultacji VAR sędzia Paweł Raczkowski uznał, że przed oddaniem strzału napastnik Śląska znajdował się na spalonym.

Po pierwszej połowie gospodarze meczu we Wrocławiu prowadzili 1:0.

Druga odsłona rywalizacji rozpoczęła się bardzo źle dla Śląska. Po zaledwie pięciu minutach gry po przerwie z boiska wyleciał Djordje Cotra – obrońca drużyny gospodarzy został ukarany czerwoną kartką za uderzenie łokciem rywala.

To nie był koniec problemów wrocławskiego zespołu, który grając w osłabieniu wytrwał tylko kwadrans bez straty gola. Matej Pućko dośrodkował z rzutu wolnego, w polu karnym Adnan Kovacević przedłużył zagranie do Michaela Gardawskiego, a ten strzałem głową zmusił Jakuba Słowika do kapitulacji!

Pięć minut przed upływem regulaminowego czasu gry świetna interwencja Słowika uratowała gospodarzy. Bramkarz Śląska w dobrym stylu odrobił uderzenie Jakuba Żubrowskiego.

W końcówce zawodów piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki po dość przypadkowym zagraniu Robaka.

Do końcowego arbitra Raczkowskiego gole we Wrocławiu już nie padły. Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 1:1, z którego z perspektywy przebiegu gry bardziej zadowolony może być Śląsk.

kwit, PiłkaNożna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024