Remis w sobotnie popołudnie we Wrocławiu nie satysfakcjonuje nikogo. Pogoń Szczecin ma iluzoryczne szanse na mistrzostwo Polski, natomiast Śląsk tylko nieznacznie poprawił swoją pozycję w walce o utrzymanie.
Dla Śląska był to jeden z najważniejszych meczów w walce o utrzymanie w lidze. Potencjalne zwycięstwo bardzo mocno zwiększyłoby szanse wrocławian na pozostanie w lidze. Pogoń z kolej ma jeszcze szanse na tytuł mistrza kraju, jednak warunkiem konicznym jest wygranie wszystkich, pozostałych spotkań.
Pierwsza część spotkania przebiegła po myśli gospodarzy, którzy mieli znaczącą przewagę nad Pogonią. Śląsk kreował bardzo dużo sytuacji pod polem karnym szczecinian i miał widoczną przewagę optyczną na placu gry.
W 28. minucie Erik Exposito trafił do siatki. Hiszpański zawodnik wykorzystał dośrodkowanie Dino Stigleca i trafił do siatki bramki „Portowców”. Śląsk schodził do szatni z pełni zasłużonym prowadzeniem.
Pogoń po przerwie błyskawicznie odrobiła stratę i już w 51. minucie na tablicy wyników we Wrocławiu pojawiło się 1:1. Maciej Żurawski pewnym uderzeniem głową pokonał Putnocky’ego i doprowadził do remisu.
Piłkarze ze Szczcina byli zdecydowani lepsi w drugiej części spotkania i gdyby byli nieco bardziej skuteczni, na pewno wygraliby to spotkanie. Tak się nie stało. Pogoń marnowała wiele świetnych okazji, jednak w tym miejscu na wyróżnienie zasługuje Matus Putnocky. Bramkarz Śląska bronił znakomicie i bronił jak w transie.
Ostatecznie obie drużyny zapisały na swoim koncie po jednym punkcie i żadna ze stron nie może być zadowolona z takiego rozstrzygnięcia.
Pogoń w zasadzie straciła szanse na mistrzostwo Polski. Strata do Lecha i Rakowa to dwa punkty, jednak obie drużyny mają do rozegrania swoje mecze w 32. kolejce.
Śląsk nieznacznie odskoczył strefie spadkowej i może być pewny, że w tej kolejce nie spadnie na zagrożone pozycje. Dwie ostatnie kolejki w wykonaniu dolnośląskiego zespołu będą walką o byt w lidze na kolejny sezon.
młan, PiłkaNożna.pl