Śląsk jedzie szukać punktów w meczu z Góralami
Podbeskidzie Bielsko-Biała i Śląsk Wrocław w ligowej tabeli dzieli zaledwie pięć punktów. Jednak to ekipa Górali jak na razie znajduje się w złej sytuacji i bardzo potrzebuje dzisiaj kompletu punktów.
Dziewięć punktów w dziesięciu spotkaniach sprawiło, że Podbeskidzie znajduje się na bardzo słabej – czternastej – pozycji. Śląsk w tym samym czasie uzbierał czternaście „oczek” co dało tej drużynie większy spokój i lokatę w górnej części ligowej stawki.
Spotkanie rozegrane zostanie na terenie Podbeskidzia. Jednak faworytem pozostaje Śląsk. I to nie tylko przez fakt na lepszą postawę w tym zespole, ale również…
… uwarunkowania historyczne. Śląsk przez trzynaście lat nie poniósł ani jednej porażki w spotkaniach z Podbeskidziem.
Z drugiej jednak strony w tym sezonie Śląsk wygrał tylko raz na wyjeździe. Pozostałe cztery mecze na stadionach rywali wrocławski zespół przegrywał, natomiast Podbeskidze – jeśli w tym sezonie jest groźne – to właśnie grając na własnym terenie.
Zdecydowanie większa presja ciąży na zawodnikach Śląska. Wrocławski zespół od początku sezonu gra w kratkę, a przecież potencjał kadrowy w tej drużynie jest olbrzymi. Waldemar Sobota czy Bartłomiej Pawłowski w jednym zespole – nie każdy zespół Ekstraklasy może pochwalić się takimi nazwiskami w swojej kadrze.
Szczególnie grze tego ostatniego wszyscy bardzo uważnie się przyglądają. Pawłowski miał być gwiazdą, ale jak na razie również szuka optymalnej formy.
– Spokojnie może wrócić na wysoki poziom, bo posiada odpowiednie papiery. Bardzo możliwe, że teraz trener Śląska cierpliwie czeka na moment, kiedy Pawłowski będzie w stu procentach wykonywał postawione przez niego zadania. Bo Bartek ma polot w ataku, ale czasem zapomina o obronie – wyjaśnił na łamach „Przeglądu Sportowego” Mariusz Lewandowski.
Początek spotkania Podbeskidzie – Śląsk o godzinie 17:30.
gmar, PilkaNozna.pl