Wisła Płock pokonała 3:2 Górnika Zabrze na zakończenie 27. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy.
Dziwny był to mecz. Patrząc na końcowy wynik 3:2 dla Wisły, można by odnieść wrażenie, że to płocczanie długimi fragmentami spotkania kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń, przejmowali inicjatywę i często przebywali pod polem karnym.
Tak jednak nie było. To Górnik był lepszym zespołem, lecz jednocześnie mniej skutecznym. Zabrzanie aż trzykrotnie stemplowali obramowanie bramki. Lukas Podolski huknął z dystansu w poprzeczkę, przy dobitce z bliskiej odległości trafił w nią Robert Dadok, a potem Piotr Krawczyk obił słupek.
Nafciarze natomiast byli dużo bardziej efektywni pod bramką. W 30. minucie na listę strzelców technicznym uderzeniem wpisał się Łukasz Sekulski, w 69. zanotował dublet po strzale głową, a w międzyczasie w 37. minucie Krzysztof Kubica zaliczył samobój.
Podopieczni Jana Urbana odzyskali skuteczność dopiero w końcówce. W 71. minucie trafił Alassana Manneh, a w doliczonym czasie gry Podolski w swoim stylu huknął z powietrza zza pola karnego. To jednak nie wystarczyło.
Wisła dzięki zwycięstwu i trzem punktom awansowała na szóste miejsce w ekstraklasowej tabeli. Górnik zaś pozostaje na ósmej lokacie.
jbro, PilkaNozna.pl