Skandaliczne sceny w trakcie derbów Krakowa
W 55 minucie wczorajszych derbów Krakowa, sędzia Krzysztof Jakubik zarządził przerwę, która była spowodowana zbyt dużym zadymieniem boiska. To jednak było nic w porównaniu do tego, co działo się w trakcie przerwy na sektorze gospodarzy.
(fot. Michał Stawowiak/400mm)
Arbiter główny wraz z delegatem na to spotkanie zarządzili, aby oba zespoły zeszły z boiska do szatni, ponieważ dym uniemożliwił dalszą grę. To, co się wydarzyło kilka minut później to był jeden wielki skandal.
Kibole Pasów odpalili środki pirotechniczne bardzo blisko sektora gości, gdzie siedzieli kibice Wisły. Nie byłoby w tym nic złego gdyby nie fakt, że nagle w stronę kibiców Białej Gwiazdy zaczęto strzelać petardami i wyrzutniami, a także rzucać racami.
Leciało wszystko co popadnie. Race, fajerwerki i wszelkiego rodzaju pirotechnika. Klatka gości została wręcz zbombardowana, a ludzie nie mieli nawet gdzie się schować przed pociskami skierowanymi w ich stronę. Przecież to mogło skończyć się gigantyczną tragedią…
Mecz został w końcu wznowiony, ale sędzia zagroził, że jeśli kolejne race wylądują na boisku, przerwie spotkanie i Wisła wygra walkowerem.
Jakie kary grożą Cracovii za takie zachowanie? Na pewno Pasy nie unikną kary finansowej, ale w grę może wchodzić znacznie poważniejsza sankcja z zamknięciem stadionu na czele. Może do tego kilkumiesięczny zakaz wyjazdowy? Teraz wszystko w rękach Komisji Ligi.
pgol, PilkaNozna.pl