Sezon życia Karola Świderskiego
Karol Świderski w końcu stał się kluczową postacią w zespole Jagiellonii Białystok. Wczoraj dwukrotnie wpisał się na listę strzelców w starciu z Arką Gdynia i dołożył sporą cegiełkę do triumfu nad ekipą z Pomorza.
Dla 21-letniego napastnika obecny sezon już jest najlepszym w karierze. Piłkarz regularnie wychodzi w pierwszym składzie, ale co ważniejsze, strzela też sporo goli.
Wczorajsze trafienia były jego bramkami numer sześć i siedem w bieżących rozgrywkach Ekstraklasy. To najlepszy jego wynik odkąd trafił na najwyższy szczebel rozgrywkowy. Wcześniej jego rekord wynosił pięć goli i został ustanowiony w poprzednim sezonie.
Arka to dla Świderskiego w tym momencie idealny rywal. W lipcu piłkarz również dwukrotnie pokonał golkipera rywali w Gdyni, a wczoraj powtórzył ten wyczyn. – Indywidualne statystyki cieszą, jednak najważniejsza była zdobycz punktowa. Wiedzieliśmy, że Lechia wygrała swoje spotkanie, dlatego przy ewentualnej porażce lub remisie ta strata do gdańszczan byłaby naprawdę spora. Na szczęście w kluczowym momencie pokazaliśmy charakter i przechyliliśmy szalę zwycięstwa na naszą stronę – powiedział zawodnik na łamach oficjalnej strony wicemistrzów Polski.
– W tym sezonie mam już siedem bramek, a pięć zdobyłem w samym listopadzie. To chyba najlepszy miesiąc w mojej karierze, zdarzały się bowiem sezony, w których strzelałem mniej goli, niż w ostatnich 30 dniach. Ciężko pracowałem na ten dorobek, ale obecnie wywalczyłem sobie miejsce w podstawowej jedenastce. Odpowiadam za strzelanie goli i chyba nie wychodzi mi to najgorzej – skomentował Świderski.
pgol, PilkaNozna.pl