Przejdź do treści
Sandecja w pierwszej lidze

Polska Ekstraklasa

Sandecja w pierwszej lidze

Piłkarze Sandecji Nowy Sącz są już w pierwszej lidze. Beniaminek przegrał z Cracovią 0:1 i zajmuje ostatnie miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy.


Drużyna Kazimierza Moskala od kilku tygodni jest w krytycznej sytuacji. Sandecja zajmuje ostatnie miejsce, ale po ostatnich kilku spotkaniach w sercach kibiców znowu roztliła się nadzieja, że jednak uda się utrzymać w najwyższej klasie rozgrywkowej. Cracovia z kolei nie gra już zupełnie o nic. Nawet trener Michał Probierz powiedział, że dwie ostatnie kolejki rozpoczną okres przygotowawczy do nowego sezonu.

W 16. minucie pierwsi zaatakowali krakowianie. Groźny strzał głową oddał Krzysztof Piątek, ale najskuteczniejszy Polak tego sezonu Ekstraklasy nie zaskoczył Michała Gliwy.

Trzynaście minut później golkiper Sandecji skapitulował. Po dośrodkowaniu z prawego skrzydła piłkę przez przypadek musnął Mraz, który zgrał futbolówkę Michałowi Helikowi, a ten strzałem głową zdobył jedyną bramkę w tym spotkaniu.

Cracovia była zespołem zdecydowanie lepszym. Pasy grały na luzie, ze spokojem i nie pozwoliły rywalom dojść do głosu.

Pierwsze minuty drugiej połowy również przebiegły pod dyktando gości. Świetną okazję zmarnował Zenjov, którego strzał przeszedł minimalnie obok słupka.

Sandecja odpowiedziała w 53. minucie. W polu karnym został sfaulowany Filip Piszczek i sędzia podyktował rzut karny. Do jedenastki podszedł Maciej Małkowski i uderzył bardzo słabo, a jego intencje wyczuł Adam Wilk.

Kolejne minuty przyniosły nam zdecydowaną przewagą gospodarzy. Najpierw strzał głową Piszczka instynktownie obronił Wilk, a chwilę później uderzenie Szufryna z linii bramkowej wybił Helik.

Ostatecznie Sandecja nie była w stanie doprowadzić do remisu. Beniaminek przegrał szesnaste spotkanie w tym sezonie i cały czas zajmuje ostatnie miejsce, nie mając szans na dogonienie 14. Bruk-Betu Termaliki Nieciecza.

pgol, PilkaNozna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024