Sagan: FC Hoolywood? Tak mówią zazdrośnicy!
Po porażce Legii w Kielcach od razu pojawiły się komentarze, że drużyna Jana Urbana jest mocno przereklamowana. Piłkarze Legii niepowodzenie w pierwszej kolejce wiosny przyjmują jednak za bardzo ważną lekcję.
– Taki prztyczek w nos na pewno nam się przyda. Lepiej dostać go na początku wiosennej rundy niż na końcu, bo im później, tym bardziej boli. To, co się stało w Kielcach, musimy przeanalizować i wyciągnąć wnioski. Musimy zdać sobie sprawę, że nikt nam za darmo punktów nie odda – mówi na łamach Super Expressu Marek Saganowski, który cały mecz w Kielcach przesiedział na ławce rezerwowych.
Porażka z Koroną uruchomiła jednak internetową machinę szydery, przede wszystkim z przydomku FC Hollywood, który przylgnął do Legii na początku rundy wiosennej. – Jak ktoś ma ochotę, to niech sobie nas nazywa jak chce. Ci, co tak mówią, zazdroszczą nam albo chcą rzucać nam kłody pod nogi – ucina jednak Saganowski.
Kolejny mecz Legia rozegra w najbliższą sobotę. Przeciwnikiem lidera tabeli będzie ostatni GKS Bełchatów.
pka, Piłka Nożna
źródło: Super Express