Rzutem na taśmę, ale jednak!
Dwa spotkania, dwa zwycięstwa. Jeśli chodzi o wyniki, Sevilla rozpoczęła nowy sezon ligowy w perfekcyjnym stylu. Tym razem pokonała Levante.
Lopetegui może być dumny z postawy swoich piłkarzy. (fot. Reuters)
W miniony weekend obie drużyny spisały się bardzo dobrze. Dzisiejsi gospodarze stosunkowo łatwo uporali się z Cadizem, strzelając rywalowi trzy gole, samemu tracąc tylko jeden. Goście w identycznym wymiarze wygrali z Osasuną. Przed pierwszym gwizdkiem mieli na kontach po trzy punkty, choć Levante rozegrało jedno spotkanie więcej.
W poprzednim oficjalnym starciu obu ekip, które odbyło się w czerwcu, dość niespodziewanie padł remis 1:1. Tak wtedy, jak i dziś faworytem potyczki była Sevilla. Tak wtedy, jak i dziś przeciwnik postawił jej trudne warunki.
Tym razem udało się je jednak obejść. Triumfatorzy Ligi Europy dominowali od początku do końca i od początku do końca wierzyli w sukces. Nie zraził ich nawet nieuznany gol Munira po tym, jak analiza VAR wykazała faul.
Upragnione trafienie nadeszło w 2. minucie doliczonego czasu gry. Trzy punkty zapewnił Sevilli En Nesyri. Po rozegraniu dwóch meczów podopieczni Lopeteguiego plasują się na piątym miejscu w tabeli. Levante jest dwunaste.
***
Drugą wygraną odnotował Cadiz. Mimo dwóch czerwonych kartek, jakie obejrzeli Akapo i Negredo, beniaminek pokonał Athletic Bilbao. Jedyną bramkę meczu zdobył Lopez, który skierował piłkę do własnej siatki.
sar, PiłkaNożna.pl