Początek
poniedziałkowej konfrontacji we Wrocławiu należał do Śląska i
mogło się wydawać, że to właśnie zespół trenera Mariusza Rumaka
otworzy wynik zawodów. Gospodarze mieli swoje okazje do strzelenia
gola, jednak długo nie potrafili znaleźć drogi do bramki Ruchu.
Pierwszą
bardzo dobrą szansę wrocławianie zmarnowali w 21. minucie. Rafał
Grodzicki źle podawał na własnej połowie, a piłkę po niecelnym
zagraniu doświadczonego stopera przejął Ryota Morioka. Pomocnik
Śląska znalazł się w sytuacji „sam na sam” z Kamilem Lechem,
jednak bramkarz Ruchu Chorzów dobrze wyczuł intencje Japończyka i
wybił jego uderzenie na rzut rożny.
Chwilę
później znowu zrobiło się gorąco w polu karnym gości. Kamil
Biliński wypracował sobie pozycję do strzału, mocno kopnął
piłkę sprzed pola karnego, lecz jego uderzenie nieznacznie minęło
słupek bramki Ruchu.
Niebiescy
przetrwali ofensywę gospodarzy, spokojnie czekając na swoje szanse.
Jedna z nich nadeszła w 38. minucie gry i od razu zaowocowała
bramką. Patryk Lipski przebiegł z piłką spory dystans, po czym
odegrał do wbiegającego w pole karne Piotra Ćwielonga. 30-letni
skrzydłowy kapitalnie przerzucił piłkę nad Mariuszem Pawełkiem,
otwierając w ten efektowny sposób rezultat spotkania.
Ten
wieczór we Wrocławiu należał do Ćwielonga, który niedługo po
przerwie ponownie strzelił gola swojemu byłemu klubowi. W 52.
minucie Lipski dośrodkował z rzutu rożnego, a piłkę spod swojej
bramki wybijał Pawełek. Piłka spadła pod nogi Piotra
Ćwielonga, który przyjął ją, by po chwili oddać płaski strzał
lewą nogą. Uderzenie zawodnika Ruchu wpadło do siatki tuż obok
słupka. Druga połowa tego meczu nie mogła rozpocząć się lepiej
dla ekipy Waldemara Fornalika!
Gospodarzy
stać było w tym spotkaniu tylko na kontaktowego gola. W 74. minucie
sędzia Krzysztof Jakubik uznał, że bramkarz Kamil Lech
nieprzepisowo zatrzymał w polu karnym rezerwowego Llorenca Rierę.
Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Morioka i precyzyjnym strzałem pokonał Lecha.
Do
końcowego gwizdka arbitra wynik poniedziałkowej potyczki nie uległ
już zmianie. Ruch Chorzów odniósł cenne zwycięstwo 2:1 nad
Śląskiem. Warto zauważyć, że dopiero w tym spotkaniu na Stadionie Miejskim we Wrocławiu padły pierwsze ligowe gole w sezonie 2016/17
– trzy poprzednie mecze rozegrane w stolicy Dolnego Śląska
kończyły się bowiem bezbramkowymi remisami.
kwit,
PiłkaNożna.pl