Starcie Milanu z Juventusu reklamowano jako pojedynek Gonzalo Higuaina z Cristiano Ronaldo. Po meczu powody do radości miał tylko ten drugi.
Higuain nie miał powodów do radości po meczu z Juve.
Dawni kompani z Realu Madryt byli bohaterami letniego mercato. CR7 za 100 milionów euro trafił do Juventusu, zaś Higuain został wypożyczony ze Starej Damy do Milanu. Argentyńczyk chciał udowodnić działaczom z Turynu, że za łatwo pozbyli się go.
Higuain w klasyku z Juve ewidentnie chciał za bardzo. W pierwszej połowie nie wykorzystał rzutu karnego, przegrywając pojedynek z Wojciechem Szczęsnym. Frustracja El Pipity narosła po drugiej bramce dla Juve – autorstwa Ronaldo. Higuain otrzymał zasłużoną żółtą kartkę, ale ekspresyjnie nie zgadzał się z orzeczeniem arbitra. Paolo Mazzoleni uznał, że napastnik Milanu przekroczył granicę i po chwili wyrzucił go z boiska.
– Nie zrobił nic złego, był prostu zły z powodu porażki. To zrozumiałe. Mam nadzieję, że nie zostanie ukarany zbyt srogo – powiedział Ronaldo. Pomimo wstawiennictwa ze strony gwiazdora Juve, Higuain raczej nie może liczyć na łagodny wyrok. Argentyńczyk zapewne odpocznie przez kilka spotkań.
sul, PilkaNozna.pl