„Był to mój ostatni mecz w roli trenera Arki’ – powiedział po wczorajszej porażce 1:2 z Wisłą Płock Aleksandar Rogić. Wszystko wskazuje na to, że serbskiego szkoleniowca zastąpi dobrze znany w Gdyni Leszek Ojrzyński, który spędził przy ulicy Olimpijskiej 5 spędził ponad rok, zdobywając wówczas Puchar oraz Superpuchar Polski.
Leszek Ojrzyński w Gdyni święcił największe sukcesy w swojej karierze trenerskiej. (fot. Łukasz Skwiot)
„Był to mój ostatni mecz w roli trenera Arki. Podjąłem tę decyzję i przekazałem ją władzom klubu pięć dni temu, aby byli przygotowani do znalezienia rozwiązania przed meczem derbowym z Lechią. Podszedłem po spotkaniu do trybun, by podziękować kibicom za wsparcie w tym meczu dla drużyny i dla mnie przez te pięć miesięcy” – przyznał Aleksandar Rogić po przegrany 1:2 spotkaniu z Wisłą Płock.
„Mogę podać wiele powodów mojej decyzji. Kiedy przyszedłem do Klubu, to obiecałem, że będziemy grali dobrą piłkę i będziemy mieli swój styl, którzy będzie naszą wartością. Został mi też oczywiście postawiony cel. Po piętnastu meczach nie jestem zadowolony z tego, co osiągnąłem. Oczywiście, wszyscy zdajemy sobie sprawę, co działo się wokół klubu i drużyny w tym czasie. Nie szukam jednak wymówek. To nie jest początek sezonu, nie mamy przed sobą kolejnych dwadzieścia pięć meczów. Po prostu swoich sił musi spróbować ktoś inny.” – przekonywał trener rodem z Serbii.
Rogić zawitał do Trójmiasta w październiku ubiegłego roku zastępując jednocześnie Jacka Zielińskiego. Pod wodzą Zielińskiego Arka zdołała zachować ligowy byt, ale słabo rozpoczęła bieżące rozgrywki. Z tego powodu decydenci „Arkowców” postanowił dokonać roszady na stołku trenerskim. Ten nie odmienił jednak oblicza gdynian, którzy w dalszym ciągu zawodzili, ostatecznie zakotwiczając w strefie spadkowej ze stratą pięciu punktów do bezpiecznej pozycji.
Tym razem w rolę strażaka ma wcielić się dobrze znany w Gdyni Leszek Ojrzyński. Urodzony w Ciechanowie 47-latek dowodził drużyną Arki od 10 kwietnia do 20 maja 2018 roku. W tym czasie „Żółto-Niebiescy” zdobyli Puchar oraz Superpuchar Polski. Mimo historycznych rezultatów włodarze bez większego żalu postanowili rozstać się z Ojrzyńskim. Lada moment ma ponownie objąć stery nad Arką. Tym razem nie przyjdzie mu rywalizować o trofea, ale w pierwszej kolejności przede wszystkim o utrzymanie.
Jan Broda