– Mamy wypracowany styl i tą drogą zamierzamy podążać. Musimy być skuteczni i nie będziemy czekać na przeciwnika. Chcemy zagrać swój mecz – powiedział przed starciem z Riga FC Waldemar Fornalik. Prowadzony przez niego Piasta Gliwice zamierza wypracować sobie w czwartkowy wieczór odpowiednią zaliczkę przed rewanżem na Łotwie.
„Ryga FC? No dalej, czekamy na was” (fot. Irek Dorazanski / 400mm.pl)
Początek sezonu jest dla mistrza Polski niezwykle pracowity. Piast musi bowiem łączyć grę w europejskich pucharach z meczami na krajowym podwórku, co oczywiście może generować problemy w postaci kontuzji. Wiadomo, że w pierwszym starciu z Rygą pauzował będzie Dani Aquino.
Fornalik nie zamierza jednak narzekać, tym bardziej, że cały czas ma w kim wybierać. – Każda kontuzja jest problemem, ale po to mamy w kadrze ponad dwudziestu piłkarzy, żeby mogli zastąpić tych, którzy doznali urazów – powiedział.
– W meczu z Lechem były zmiany i korekty, a drużyna funkcjonowała w sposób do jakiego wszystkich przyzwyczailiśmy. Niedawno sprowadzony został Dominik Steczyk, który robi postępy w treningu i nie widać u niego większych zaległości. Jest jeszcze młody Karol Stanek, a także Jorge Felix, który może zagrać na tej pozycji. Mamy pewne pole manewru na tej pozycji – dodał.
Piast Gliwice wydaje się być faworytem dwumeczu z łotewskim rywalem, ale zdaniem trenera, jego drużyny wcale nie czeka spacerek. – To jest trochę złudne. Dla wielu jest to rywal nieporównywalny z zespołem BATE Borysów i wielu widzi już Piasta w kolejnej rundzie. Uczulam zawodników, że jest to niewygodny przeciwnik. W poprzedniej rundzie ta drużyna nie straciła bramki i dwukrotnie zremisowała 0:0. Ma też swoje atuty przy stałych fragmentach gry i piłkarzy o określonych umiejętnościach. Żeby wygrać musimy być maksymalnie skoncentrowani i przygotowani jak do najważniejszych meczów ligowych – stwierdził.
– Zawsze towarzyszy nam hasło, że najbliższy mecz jest najważniejszy. Tak też jest i w tym przypadku. To spotkanie jest dla nas mega ważne, ponieważ chcemy, żeby nas ustawiło w dobrej pozycji wyjściowej przed rewanżem – przyznał Fornalik.
Piast od początku sezonu rozegrał już cztery spotkania, jednak żadnego z nich nie wygrał. Do remisu i porażki w starciach z BETA doliczyć trzeba remis z Lechem Poznań w ekstraklasie i porażkę z Lechią Gdańsk w meczu o Superpuchar Polski.
– Każde spotkanie jest szansą na przełamanie. Powoli robi się taką otoczkę, że dzieje się coś złego. Oczywiście, nie wygraliśmy, ale weźmy pod uwagę fakt, że nie graliśmy z byle kim. Inne federacje przekładają mecze drużynom, a my pomiędzy starciami z BATE graliśmy Superpuchar Polski z jedną z najlepszych drużyn w Polsce… Na tę chwilę nie robię problemu z tego, że w tych meczach nie było zwycięstwa, ale dobrze byłoby wygrać i to na zero z tyłu – zakończył szkoleniowiec.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. Piast Gliwice