Przejdź do treści
Reprezentacja Danii przed meczem z Polską

Ligi w Europie Świat

Reprezentacja Danii przed meczem z Polską

Obok reprezentacji Polski zespół Danii był najczęściej wymieniany jako faworyt grupy E eliminacji mistrzostw świata w 2018 roku. Dla Age Hareide mecz na Stadionie Narodowym w Warszawie będzie najtrudniejszym sprawdzianem w dotychczasowej pracy selekcjonera.

Wielkie wyróżnienie dla Wojciecha Szczęsnego – KLIKNIJ!

– Planuję, że 8 października wieczorem różnica w grupie nad Polską będzie wynosić pięć punktów. Mamy dla tej drużyny bardzo duży respekt, ale w sytuacji w jakiej jesteśmy musimy iść za ciosem, wykorzystać stratę Polaków w Kazachstanie i nasze zwycięstwo w Kopenhadze z Armenią. Dlatego nie jedziemy do Warszawy, aby się bronić, a celem jest wywiezienie trzech punktów – mówił na konferencji po ogłoszeniu powołań na kwalifikacyjny dwumecz Hareide.

Norweg jest na stanowisku od grudnia ubiegłego roku. Do kadry trafił ze szwedzkiego Malmoe FF dwa dni po porażce 0:8 z Realem Madryt w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Mimo słabych wyników na arenie międzynarodowej i sławy głównie na lokalnym rynku miał zdecydowanie wysokie notowania. Na tyle wysokie, że w reprezentacji Danii zastąpił po piętnastu latach pracy legendę, Mortena Olsena. Na początku nowy trener prosił o czas i mówił o pracy nad zespołem mającym skutecznie powalczyć w eliminacjach mistrzostw Europy w 2020 roku, dając sobie dwuletni komfort. Już po jednej kolejce trwających eliminacji do mundialu zmienił priorytety.


– W ubiegłym tygodniu w Danii nikt nie mówił o reprezentacji i zbliżających się meczach z Polską i Czarnogórą – mówi Johnny Wojciech Kokborg, dziennikarz sportowy dziennika „BT”. – Najważniejszymi tematami było zwycięstwo FC Kopenhaga nad Club Brugge 4:0 w Lidze Mistrzów oraz Nicklas Bendtner, który strzelił pierwszą bramkę dla Nottingham Forest. Nie przebiła się nawet konferencja prasowa Age Hareide. Po prostu selekcjoner nie zaskoczył powołaniami. Więcej pisano o stanie zdrowia wracającego do gry po kontuzji Kaspera Schmeichela, który weźmie udział w zgrupowaniu. Mecz z Armenią pokazał, że nastąpiła bardzo duża zmiana od czasów Olsena. Widać, że to dopiero początek pracy. Drużyna miała okazje na cztery-pięć goli, a strzeliła tylko jednego. Armenia miała szansę na remis, dlatego to nie był łatwy i przyjemny mecz do oglądania – byliśmy lepszą drużyną, ale zabrakło udowodnienia przewagi.

Na giełdzie przebijały się głośniejsze nazwiska trenerów. Związkowi zależało na kandydacie z własnego podwórka. Na przeszkodzie stanął brak człowieka, który nie wzbudzałby krytyki jednej z frakcji. Naturalnym następcą wydawał się Michael Laudrup, który czekał jednak na ofertę pracy w Premier League, a w międzyczasie realizował się jako ekspert telewizyjny. Hareide pracował już kiedyś w Danii, prowadził Broendby Kopenhaga, ma uznane nazwisko na rynku skandynawskim i najbardziej pasował do wizji nakreślonej przez związek. Zgodził się na Jona Dahla Tomassona na stanowisku asystenta, który ma ułatwić współpracę z drużynami młodzieżowymi i juniorskimi.

(…)

Michał CZECHOWICZ


Cały tekst można znaleźć w nowym numerze Tygodnika „Piłka Nożna”

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024