Swoje typy można oddawać do 20 listopada, a wybór jest naprawdę spory. Nominacje otrzymali zawodnicy, którzy zdobywali medale w złotych dla naszej piłki latach 70. i 80., ci którzy stanowili o sile kadry w trudnej dekadzie lat 90., ale także piłkarze, których aktualnie możemy oglądać na boisku w koszulce z orłem na piersi, na czele z Robertem Lewandowskim.
Na PiłkaNożna.pl prowadzimy cykl, którego celem będzie przedstawienie sylwetek graczy, którzy dostąpili honoru otrzymania nominacji. Po przedstawieniu bramkarzy i obrońców, przyszedł czas na kolejny zawodników i jak łatwo się domyślić na warsztat wzięliśmy pomocników (część trzecia).
WALDEMAR MATYSIK (55 meczów w reprezentacji)
Dwukrotnie uczestniczył w finałach mistrzostw świata (1982 i 1986). Podczas turnieju w Hiszpanii, w trakcie którego Polska zajęła trzecie miejsce, Matysik został okrzyknięty jednym z największych odkryć imprezy. W kadrze był określany mianem „człowieka od czarnej roboty” i w dużej mierze dzięki jego ciężkiej pracy w środku pola dużo więcej swobody mieli tacy gracze jak Zbigniew Boniek czy Janusz Kupcewicz. Występ na mundialu w 1982 roku okupił ciężką chorobą.
RADOSŁAW MICHALSKI (28 meczów w reprezentacji)
Jeden z tych polskich piłkarzy, który dwukrotnie dostąpił zaszczytu gry w Champions League – najpierw w barwach Legii Warszawa, a następnie już jako zawodnik Widzewa Łódź. Mistrz Polski, Izraela i Cypru. W zespole narodowym występował przez siedem lat, dwukrotnie pełniąc funkcję kapitana.
SEBASTIAN MILA (38 meczów w reprezentacji)
Jego najbardziej pamiętnym momentem w reprezentacji było bez wątpienia strzelenie gola w historycznym meczu z Niemcami na Stadionie Narodowym. Jako junior zdobył wicemistrzostwo Europy do lat 16 oraz mistrzostwo Europy do lat 18, ale także w dorosłej piłce wiodło mu się nieźle. Został powołany na mistrzostwa świata w 2006 roku i do końca liczył się przy wyborze kadry na EURO 2016, jednak ostatecznie na finały nie pojechał. Na niwie klubowej z powodzeniem grał w Groclinie (Puchar Polski), Śląsku Wrocław (mistrzostwo i wicemistrzostwo kraju), czy też Austrii Wiedeń (mistrz i dwukrotny zdobywca Pucharu Austrii).
ADAM NAWAŁKA (34 mecze w reprezentacji)
Określany mianem eleganta – tak na boisku, jak i poza nim. Wystąpił na mistrzostwach świata w 1978 roku, gdzie w każdym z pięciu meczów przebywał na boisku od początku do końca. Swojego jedynego gola w biało-czerwonych barwach strzelił w przegranym spotkaniu z Węgrami, które było zarazem jego debiutem w kadrze. Legenda Wisły Kraków, w której spędził lwią część swojej kariery. Po zawieszeniu butów na kołku zajął się pracą w roli trenera, a za swoje wyniki został nagrodzony posadą selekcjonera zespołu narodowego, którą sprawował w latach 2013-18. Pod jego wodzą Polska doszła do ćwierćfinału EURO 2016, a także awansowała na mistrzostwa świata w 2018 roku.
ANDRZEJ PAŁASZ (34 mecze w reprezentacji)
Członek drużyny, która w 1982 roku na hiszpańskich boiskach sięgnęła po srebrny medal przyznawany za zajęcie trzeciego miejsca na mistrzostwach świata. Znalazł się również w 22-osobowej kadrze na mundialu w 1986 roku, jednak na tym turnieju nie rozegrał ani minuty. Przez wiele lat swojej przygody z futbolem był związany z Górnikiem Zabrze, z którym wywalczył trzy tytuły mistrza kraju. Grał także poza granicami Polski – w niemieckim Hannoverze 96 i tureckim Bursasporze.
WALDEMAR PRUSIK (49 meczów w reprezentacji)
Niekwestionowana ikona Śląska Wrocław, z którym wywalczył Puchar Polski. Niezwykle pracowity, ze zdolnościami przywódczymi, które potrafił szczególnie docenić Wojciech Łazarek, wielokrotnie powierzają mu funkcję kapitana reprezentacji. Oprócz Śląska Wrocław, Prusik grał także w Alemannii Aachen i KRC Mechelen.
RADOSŁAW SOBOLEWSKI (32 mecze w reprezentacji)
Najpiękniejszą kartę w swojej karierze zapisał występując w Wiśle Kraków, z którymą czterokrotnie świętował wywalczenie mistrzostwa kraju. Dobre występy w drużynie Białej Gwiazdy zaowocowały powołaniami do reprezentacji, w tym na mistrzostwa świata w 2006 roku. W trakcie drugiego meczu grupowego turnieju z Niemcami został ukarany czerwoną kartką. Piłkarz o niesamowitej wydolności i żelaznych płucach. W defensywie nie do zastąpienia. Człowiek, którego trenerzy posypali na najcięższe odcinki, wiedząc, że ten podoła zadaniu.
ZYGFRYD SZOŁTYSIK (46 meczów w reprezentacji)
Swoje pierwsze międzynarodowe laury zabrał jeszcze jako junior, zdobywając wraz z kolegami wicemistrzostwo Europy do lat 16. Także w dorosłej piłce miał zaszczyt gry w reprezentacji Polski, będąc członkiem zespołu, który w 1972 roku wywalczył złoto na Igrzyskach Olimpijskich w Monachium. Podczas kariery klubowej zapisał się złotymi zgłoskami na kartach historii Górnika Zabrze, zdobywając z nim aż siedem mistrzostw kraju i sześć Pucharów Polski. Członek wielkiej zabrzańskiej drużyny, która w 1970 roku wystąpiła w finale Pucharu Zdobywców Pucharów.
MIROSŁAW SZYMKOWIAK (33 mecze w reprezentacji)
Podobnie jak Szołtysik, swój pierwszy skalp w reprezentacji zdobył w wieku juniora, kiedy został mistrzem Europy do lat 16. W reprezentacji rozegrał zaledwie 33 mecze, jednak kto wie czy ten dorobek nie byłby większy, gdyby nie stosunkowo szybko zakończona kariera. Występował na pozycji rozgrywającego, miał znakomity przegląd pola, a na tle innych polskich piłkarzy mógł się pochwalić bardzo dobrą techniką użytkową. W 2006 roku pojechał wraz z kolegami na mistrzostwa świata do Niemiec. Legenda krakowskiej Wisły i łódzkiego Widzewa, z którymi zdobył łącznie sześć mistrzostw kraju. Z tym drugim klubem występował również w Champions League.
PIOTR ŚWIERCZEWSKI (70 meczów w reprezentacji)
Popularny „Świr” nie tylko słynął ze swoich nieprzeciętnych umiejętności, ale także ze zdolności przywódczych na boisku. W 1992 roku w Barcelonie doszedł wraz z kolegami do finału turnieju piłkarskiego podczas Igrzysk Olimpijskich, gdzie jednak lepsza okazała się Hiszpania. Na udział w kolejnej wielkiej imprezie musiał czekać przez dekadę, kiedy to Polska złamała klątwę Zbigniewa Bońka i po szesnastu latach znowu zagrała na mistrzostwach świata. Przez lata był ważnym ogniwem reprezentacji, a kolejni selekcjonerzy cenili go za jego twardość, waleczność i nieustępliwość. Grał w wielu klubach, także tych zagranicznych jak Olympique Marsylia, Bastia, Gamba Osaka czy Birmingham City.
RYSZARD TARASIEWICZ (58 meczów w reprezentacji)
Ikona Śląska Wrocław, z którym święcił triumfy jako piłkarz i trener. W 1986 roku był członkiem reprezentacji Polski, która wystąpiła na mistrzostwach świata w Meksyku. Niezwykle bramkostrzelny jak na pomocnika, o czym najlepiej świadczy jego trzecie miejsce w klasyfikacji wszech czasów najskuteczniejszych zawodników Śląska. Słynął ze znakomicie bitych rzutów wolnych, które określano mianem „spadającego liścia”. W trakcie meczu z Brazylią na mundialu – przy stanie 0:0 – trafił w słupek, a po jego faulu Canarinhos otrzymali rzut karny. Od 2017 roku Tarasiewicz piastuje stanowisko trenera GKS-u Tychy.
EDMUND ZIENTARA (40 meczów w reprezentacji)
Pierwsze piłkarskie szlify zbierał w Polonii Warszawa, jednak największe triumfy święcił w barwach Legii, z którą wywalczył mistrzostwo i Puchar Polski, a jako trener doprowadził ją do półfinału Pucharu Mistrzów. W reprezentacji rozegrał 40 spotkań, będąc członkiem zespołu, który wystąpił na Igrzyskach Olimpijskich w Rzymie w 1960 roku, gdzie rozegrał trzy spotkania. 19-krotnie pełnił funkcję kapitana kadry, wziął także udział w meczu otwarcia słynnego Camp Nou, podczas którego Reprezentacja Warszawy przegrała z Barceloną. Zmarł w 2010 roku.