Remisy w Mediolanie i Rzymie
W starciach włoskich drużyn, które walczą o awans do Ligi Mistrzów padły w niedzielę remisy. Inter Mediolan podzielił się punktami z Atalantą Bergamo (0:0), natomiast Lazio rzutem na taśmę uratowało punkt w meczu z Sassuolo (2:2).
Luciano Spalletti na pewno liczył na więcej (fot. Reuters)
Jeśli w tym sezonie na boisku pojawiają się piłkarze Atalanty Bergamo, to reguły można być pewnym, że spotkanie będzie stało na wysokim poziomie, a kibice zobaczą kilka goli. Niedzielny mecz w Mediolanie nie był jednak takim zwykłym starcie. Wspomniana Atalanta przybyła bowiem na Giuseppe Meazza, by pokonać Inter i włączyć się do walki o miejsce w kolejnej edycji Champions League.
Stawka w lidze włoskiej jest bardzo ciasna i praktycznie każda kolejka może przynieść zmiany w czołówce. O Ligę Mistrzów walczy sześć drużyn, a wolne miejsce pozostały tylko dwa (pozycja Juventusu i Napoli jest niezagrożona). Każda strata punktów może się więc okazać brzemienna w skutkach.
Dużo bardziej efektowny futbol gra dziś Atalanta, jednak za faworyta niedzielnego meczu uważano Inter, który przegrał co prawda swój ostatni domowy mecz (z Lazio 0:1), jednak ostatnio rozbił na wyjeździe Genoę (4:0), czy pokonał w derbach miasta Milan (3:2).
Atalanta nie była tak skuteczna jak chociażby podczas spotkania z Bolonią, kiedy to w ciągu kwadransa strzeliła cztery gole, ale też nie pozwalała na zbyt wiele rywalowi. Inter prezentował się nieco bardziej okazale, jednak było to za mało, by napocząć przeciwnika i wyjść na prowadzenie.
Kibice w Mediolanie niezbyt ciepło przyjęli wracającego syna marnotrawnego, Mauro Icardiego. Dni Argentyńczyka w klubie wydawały się policzone, a jego zachowanie niezbyt przypadło fanom do gustu.
***
W równolegle toczonym spotkaniu, o równie ważne punkty walczyli zawodnicy Lazio Rzym. Ich zadanie wydawało się znacznie prostsze, ponieważ do stolicy przybyli zawodnicy Sassuolo. Na otwarcie wyniku musieliśmy czekać w tym meczu dość długo, ponieważ aż do 53. minuty, kiedy to karnego na gola zamienił Ciro Immobile.
Kibice na Stadio Olimpico mogli się cieszyć z prowadzenie dość krótko, ponieważ na trafienie najlepszego strzelca gospodarzy bardzo szybko odpowiedział Rogerio, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym i z bliska dobił piłkę do siatki.
Kiedy wszystko wskazywało na to, że mecz zakończy się remisem, Sassuolo zdołało niespodziewania zadać drugi cios. O losach zawodów – tak się przynajmniej wydawało – przesądził Domenico Berardi, który trafił do siatki w 89. minucie. Lazio się jednak nie poddało i w doliczonym czasie gry doprowadziło do remisu za sprawą Senada Lulicia.
gar, PiłkaNożna.pl