Remis w Gdyni na inaugurację kolejki
Pierwszy mecz dziewiątej kolejki Lotto Ekstraklasy zakończył się podziałem punktów. Arka Gdynia zremisowała przed własną publicznością z Zagłębiem Lubin (1:1).
Arka Gdynia podzieliła się punktami z Zagłębiem Lubin (fot. Grzegorz Radtke /400 mm.pl)
Faworytem spotkania w Gdyni byli podopieczni Piotra Stokowca, którzy od początku sezonu spisują się bardzo dobrze i plasują się w czubie ligowej tabeli. W dwóch ostatnich kolejkach „Miedziowi” wywalczyli jednak tylko jeden punkt, co mogło wlać w serca kibiców Zagłębia trochę niepokoju.
Jeśli zaś chodzi o Arkę, to ten udało się w końcu przełamać i po sześciu kolejnych meczach bez wygranej pokonała Wisłę Kraków. Kibice liczyli na to, że piłkarzom Leszka Ojrzyńskiego uda się udowodnić, że nie był to wyłącznie przypadek, a faktyczny powrót drużyny na właściwego tory.
Początek spotkania należał do gospodarzy, jednak im dalej, tym więcej z gry mieli goście. Decydująca dla losów meczu mogła być końcówka pierwszej połowy, kiedy to aż trzy szanse na otworzenie wyniku miał Bartłomiej Pawłowski. Pomocnik Zagłębia w odstępie zaledwie kilku minut trzykrotnie znalazł się w polu karnym Arki, jednak żadnej z okazji nie zdołał sfinalizować celnym uderzeniem.
Jeżeli ktoś spodziewał się, że po trzech zmarnowanych szansach, kolejną Pawłowski po prostu musi już wykorzystać, ten był w srogim błędzie. W 48. minucie skrzydłowy Zagłębie wyszedł sam na sam z Pavelsem Steinborsem, jednak i tym razem nie potrafił skierować piłki do siatki. To powinien być gol.
Zmarnowane okazje w końcu zemściły się na gościach. W 62. minucie przed bramką Zagłębia znalazł się Damian Zbozień, który dopadł do piłki wrzuconej ze skrzydła i pewnym strzałem pokonał Martina Polacka.
„Miedziowi” ani myśleli, by złożyć broń i w 80. minucie udało się im doprowadzić do wyrównania. Na listę strzelców wpisał się Patryk Tuszyński, który wzmocnił klub z Lubina podczas letniej przerwy transferowej. Napastnik Zagłębia dostał piłkę w polu karnym rywala i płaskim uderzeniem nie dał żadnych szans na interwencję Steinborsowi.
Więcej bramek w Gdyni już nie zobaczyliśmy i mecz zakończył się podziałem punktów. Dzięki temu Zagłębie awansowało na fotel lidera tabeli i będzie go zajmować przynajmniej do starcia Lecha Poznań z Koroną Kielce.
gar, PiłkaNożna.pl