Remis Pogoń Szczecin z Górnikiem Łęczna
Trzeci mecz 10. kolejki LOTTO Ekstraklasy i trzeci remis. Tym razem Pogoń Szczecin podzieliła się punktami z Górnikiem Łęczna, jednak w odróżnieniu od piątkowych spotkań, na Bałtykiem zobaczyliśmy gole, a zawody zakończyły się wynikiem (1:1).
Rafał Murawski zdobył gola dla Pogoni Szczecin (foto: Ł.Skwiot)
KOMPLET WYNIKÓW I AKTUALNA TABELA LOTTO EKSTRAKLASY – KLIKNIJ!Piłkarze Górnika Łęczna przyjechali do Szczecina po bardzo ciężkim boju z GKS-em Jastrzębie w środku tygodnia. Łęcznianie musieli rozegrać aż 120 minut, dochodząc do rzutów karnych w podwójnym osłabieniu, a następnie przegrali serię jedenastek i pożegnali się z Pucharem Polski. Można się więc było spodziewać, że zmęczenie da się zawodników
Andrzeja Rybarskiego we znaki i na tle wypoczętych rywali będą oni odstawać pod kątem fizycznym.
Jak się okazało, Portowcy chcieli od razu wykorzystać szansę i bardzo szybko doszli do kilku niezłych okazji bramkowych. Najpierw dość nieznacznie pomylił się
Rafał Murawski, a następnie uderzenie głową
Jarosława Fojuta zatrzymało się na poprzeczce bramki Górnika.
Im jednak dalej w mecz, tym ciekawszych wydarzeń było coraz mniej. Pogoń atakowała, ale robiła to bez pomysłu, natomiast goście z Łęcznej koncentrowali się głównie na obronie i pod koniec pierwszej połowy zostali nagrodzeni za swoją dobrą grę defebsywną. W 45. minucie
Adrian Henger odbił przed siebie strzał
Grzegorza Bonina, a do bezpańskiej piłki dopadł
Bartosz Śpiączka, który nie mógł zmarnować okazji i dał swojej drużynie prowadzenie.
Co ciekawe, gol zdobyty przez Śpiączkę był pierwszym podczas całej kolejki. Dwa piątkowe spotkania ekstraklasy zakończyły się bowiem bezbramkowymi remisami.
Gospodarze wyszli na drugą połowę z mocnym postanowieniem odrobienia strat i ta sztuka udała się im już w 50. minucie.
Adam Gyurcso obsłużył dokładnym podaniem Murawskiego, a ten strzałem z dystansu posłał piłkę do siatki.
Gracze
Kazimierza Moskala mieli przewagę już do samego końca, ale wynik nie uległ już zmianie. Pogoń grała lepiej od rywale, ale nie potrafiła stworzyć sobie takiej okazji, która przyniosłaby gola na wagę zwycięstwa.
gar, PiłkaNożna.pl