Remis nikogo nie zadowolił
Miedź Legnica zremisowało 2:2 z Zagłębiem Sosnowiec w arcyważnym meczu dla układu dołu tabeli.
Miedź walczy o utrzymanie (fot. Maciej Figielek)
Dominik Nowak dokonał dwóch zmian w jedenastce względem zremisowanego spotkania z Arką Gdynia.
Z kolei Valdas Ivanauskas dokonał trzech roszad po wyraźnej porażce z Wisłą Płock.
Starcie beniaminków lepiej zaczęło się dla Miedzi. W 4 minucie Juan Camara podał do Petteriego Forsella, który mocnym strzałem otworzył wynik meczu. Na odpowiedź Zagłębiaków nie trzeba było długo czekać. W 11 minucie po krótko rozegranym rzucie rożnym Zarko Udovicić zacentrował w szesnastkę, gdzie czekał Vamara Sanogo. Napastnik wypożyczony z Legii Warszawa strzałem z głowy doprowadził do wyrównania.
Kolejne minuty spotkania były wyrównane. Najlepsza okazję dla gospodarzy miał Henrik Ojamaa, jednak z jego strzałem poradził sobie Lukas Hrosso. Przez całą pierwszą połowę aktywny był Forsell. Fin został nagrodzony tuż przed gwizdkiem oznaczającym przerwę. Forsell ustrzelił dublet i wyprowadził Miedź na prowadzenie 2:1.
W 56 minucie do wyrównania mógł doprowadzić Mateusz Możdżeń, jednak z jego niezłym strzałem z rzutu wolnego poradził sobie Sołsan Dżanajew. Po godzinie gry uruchomiona została wideoweryfikacja. Miedzianka reklamowała zagranie ręką w polu karnym przez Martina Totha, jednak zdaniem sędziów nie miała racji.
W 69 minucie arbiter Paweł Raczkowski wskazał na wapno po stykowej akcji w polu karnym gospodarzy. Kornel Osyra sfaulował Tomasza Nawotkę, a za egzekucję jedenastki zabrał się Vamara Sanogo.
Piłkę meczową miał Forsell. Fin jednak nie zdołał ustrzelić hat tricka, a co ważniejsze ustrzelić gości. Końcowy remis 2:2 nikogo nie zadowolił.
PilkaNozna.pl