Przejdź do treści
Remis jak porażka

Ligi w Europie Serie A

Remis jak porażka

Juventus przyjechał do Florencji z myślą o zwycięstwie i trzech punktach. Do Turynu jednak podopieczni Andrei Pirlo wracają tylko z remisem i jednym oczkiem. „Stara Dama” nie zdołała pokonać Fiorentiny w meczu trzydziestej trzeciej kolejki włoskiej Serie A.


Drągowski nie miał dzisiaj dużo pracy. Juventus rzadko kiedy zmuszał go do interwencji. (fot. Reuters)


Juventus w pierwszej połowie dosłownie nie istniał. A najlepiej świadczy o tym fakt, że strzegący dostępu do bramki Fiorentiny Bartłomiej Drągowski nie musiał ani razu podejmować interwencji, jako że dwa oddane strzały nie były nawet celne. Nie dość, że ofensywna prezentowała się poniżej oczekiwań, to na dodatek również defensywa nie wyglądała kolorowo. 


„Viola” mogła objąć prowadzenie już w dwudziestej pierwszej minucie, kiedy to Eric Pulgar spróbował swoich sił strzeleckich z dystansu. Do pełni szczęścia zabrakło centymetrów. Piłka po jego uderzeniu odbiła się bowiem od zewnętrznej strony lewego słupka. Dopiero osiem minut później florentczycy zasłużenie otworzyli wynik spotkania. 

Adrien Rabiot dopuścił się zagrania piłki ręką w polu karnym. Początkowo sędzia nie dopatrzył się przewinienia, lecz gdy obejrzał całe zajście przy pomocy VAR, zmienił swoją pierwotną decyzję i wskazał na wapno. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Dusan Vlahovic. Serb wykonał efektowną „panenkę” i po raz siedemnasty wpisał się na listę strzelców w tym sezonie. 

W drugiej połowie gra w wykonaniu „Starej Damy” uległa poprawie, lecz w dalszym ciągu pozostawiała wiele do życzenia, szczególnie jeśli chodzi o wykończenie. Skierować futbolówkę do siatki udało się tylko raz. Zaledwie trzydzieści sekund po zakończeniu przerwy wprowadzony na boisko Alvaro Morata popisał się precyzyjnym uderzeniem z ostrego kąta, czym dał wyrównanie. 


Dla Juventusu remis jest jak porażka. Kolejna w ostatnim czasie strata punktów utrudnia podopiecznym Andrei Pirlo uzyskanie kwalifikacji do przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. W tej chwili plasują się dopiero na trzecim miejscu, lecz jeśli drepcząca im po piętach czwarta Atalanta i piąte Napoli odniosą zwycięstwo w trzydziestej trzeciej kolejce, Pirlo i spółka osuną się w tabeli aż na piątą lokatę, dającą udział tylko w Lidze Europy. Brzmi to dość zabawnie, mając na uwadze fakt, że Juventus był przecież jednym z klubów-założycieli niedoszłej SuperLigi…

jbro, PilkaNozna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 46/2024

Nr 46/2024