Real Madryt dopłaci do transferu Bale’a?!
Dopłacenie do transferu w celu pozbycia się piłkarza z klubu? Brzmi jak scenariusz science-fiction, ale jak donoszą angielskie media, właśnie taki wariant jest obecnie rozważany w Realu Madryt, byle tylko zamknąć rozdział pod tytułem „Gareth Bale„.
Real chce się desperacko pozbyć Bale’a? (fot. Reuters)
Walijczyk już dawno przestał być dla Królewskich jakąkolwiek opcją. Zinedine Zidane o miesięcy nie widzi dla niego miejsca w swoim zespole i nic nie wskazuje na to, by coś w tej sytuacji mogło się w najbliższym czasie zmienić.
Być może w Madrycie przymknęli by na to oko, ale nie w przypadku zawodnika, którego utrzymanie kosztuje rocznie około 30 milionów euro (pensja + podatki). Jeśli dodamy do tego fakt, że Bale jest związany z Realem do końca czerwca 2022 roku, to klubu musi się liczyć z perspektywą wyrzucenia w błoto ogromnych pieniędzy.
Idealnym rozwiązaniem byłoby sprzedanie Walijczyka, ale chętni na skorzystanie z jego usług wcale nie ustawiają się w długiej kolejce. Sam piłkarz nie zamierza bowiem rezygnować z gwiazdorskich apanaży i jeśli miałby odejść, to tylko do klubu, który będzie mu w stanie zaproponować podobne pieniądze.
Prezydent Realu Madryt, Florentino Perez wie, że na takie rozwiązanie nie ma szans, dlatego – jak donosi „The Telegraph” – jest skłonny nawet dopłacić do ewentualnego transferu. Klub miałby więc oddać Bale’a za darmo i jego nowemu pracodawcy dorzucić 14,5 miliona euro, czyli tyle, ile wynosi czysta roczna pensja zawodnika.
Brzmi to niedorzecznie, ale kalkulacja Realu jest prosta – lepiej wydać teraz 14,5 miliona, niż przez dwa kolejne lata męczyć się z niechcianym piłkarzem i ponieść koszt jego utrzymania w wysokości 60 milionów euro. Co więcej, taka „oferta” może skłonić potencjalnych kupców, którzy do tej pory niechętnie patrzyli na taki ruch, do zmiany zdania i podjęcia dużo mniejszego z ich perspektywy ryzyka.
Podstawowym pytanie jest w tej sytuacji to, czy Gareth Bale nie znajduje się już czasem po drugiej stronie rzeki i ma jeszcze motywację do gry w piłkę na najwyższym poziomie. Jeśli nie, to nawet przy największych promocjach chętnych na jego zakontraktowanie po prostu może nie być.
gar, PiłkaNożna.pl