Przejdź do treści
Rakowa zbyt wysokie progi [NOTY]

Ligi w Europie Liga Europy

Rakowa zbyt wysokie progi [NOTY]

Raków po raz drugi zweryfikował się na poziomie fazy grupowej Ligi Europy. I, na nieszczęście dla mistrzów Polski, ich weryfikacja ponownie wypadła negatywnie. Po porażce 0:2 z Atalantą Bergamo, tym razem częstochowianie byli zmuszeni zasłużenie uznać wyższość Sturmu Graz. Oceniamy podopiecznych Dawida Szwargi za to spotkanie. 




Vladan Kovacević – 4. Najwyżej wyceniany piłkarz Rakowa (8 milionów wg. portalu Transfermarkt – przyp. red.) udowodnił, nie po raz pierwszy już zresztą, dlaczego nim jest. Podobnie jak w Bergamo, najlepszy zawodnik mistrzów Polski na boisku. Serbski golkiper przy trafieniu Williama Bovinga nie miał większych szans, natomiast później popisał się pięcioma skutecznymi interwencjami, utrzymując swoich kolegów z drużyny przy życiu w tym meczu. Jednoosobowo sprawił, że porażka nie przybrała większych rozmiarów. 

Bogdan Racovitan – 3,5. Rumun wyrasta ostatnio na najlepszego stopera w szeregach Rakowa. Dzisiaj potwierdził wysoką formę. Solidny w destrukcji, bez głupich błędów i niepotrzebnych pomyłek, a dodatkowo zaliczył jedno kluczowe podanie, napędzając groźny atak. 

Adnan Kovacević – 3. Bośniak w ostatnich meczach był najmniej pewnym punktem obrony. Przeciwko Sturmowi Graz stanął jednak na wysokości zadania. Raz przegrał pojedynek z Szymonem Włodarczykiem, po którym mogła paść bramka, ale poza tym nie zaliczył więcej indywidualnych pomyłek.

Milan Rundić – 3. Tak jak Kovacević, nie pękł, chociaż można było mieć o to obawy. Mimo wszystko najmniej wyróżniający się z bloku defensywnego. 

Fran Tudor – 1,5. Chorwat jeszcze nie wrócił po kontuzji do swojej optymalnej dyspozycji. Kapitan Rakowa zaliczył koszmarną statystykę: aż 27 strat piłki – najwięcej z całego zespołu. Zmarnował niemal stuprocentową okazję do wyrównania. Mistrzowie Polski tracą wiele swoich atutów bez Tudora w formie z eliminacji do Ligi Mistrzów. 

Giannis Papanikolaou – 2,5. Najjaśniejszy element środka pola. Aktywny z tyłu, aktywny też z przodu. Pomocnik chciał udowodnić selekcjonerowi reprezentacji Grecji, że zasługuje na powołanie do kadry, którego tym razem nie dostał. W pojedynkę nie był jednak w stanie przejąć kontroli nad środkową strefą boiska. W 85. minucie zmieniony przez Bartosza Nowaka.

Władysław Koczergin – 1,5. Cofnięcie go pięterko niżej okazało się nietrafionym pomysłem Dawida Szwargi. Koczergin nie wszedł w buty etatowo grającej na tej pozycji Gustavana Berggrena i nie odnalazł się u boku Papanikolaou. Ukrainiec, który najlepiej czuje się za plecami napastnika, przesunięty do środka pola nie mógł pokazać pełni swoich możliwości. Zmieniony w 75. minucie przez Bena Ledermana.

Srdan Plavsić – 3. W pierwszej połowie, podobnie zresztą jak cała drużyna, kompletnie niewidoczny. W drugiej to właśnie on najczęściej był motorem napędowym ataków Rakowa. W pamięci zapisał się indywidualnym rajdem, po którym jednak nic konkretnego nie wyniknęło. Tym niemniej – jeśli kogoś z formacji ofensywnej chwalić, to właśnie jego.

Marcin Cebula – 1. Absolutnie i bezdyskusyjnie najgorszy na boisku. Gdzie się podział ten Cebula, który na początku eliminacji do europejskich pucharów błyszczał formą? Nieustannie popełniał złe decyzje i proste błędy indywidualne. To właśnie po jego stracie, kiedy to nieudolnie wyprowadzał kontratak, padła zwycięska bramka dla Sturmu. Zmieniony jako pierwszy w 60. minucie przez Johna Yeboaha.

Fabian Piasecki – 1,5. Napastnik, który w warunkach Ekstraklasy uchodzi za solidnego, po prostu nie dorasta do europejskiego poziomu. Tradycyjnie nie można mu było odmówić ambicji i woli walki. Miał jedną okazję, którą spartaczył. Na plus praca w destrukcji. Mowa jednak o napastniku, od którego oczekuje się przede wszystkim liczb i jakości. A tego popularny „Piasek” niestety nie daje. Zmieniony w 60. minucie przez Ante Crnaca. 

Sonny Kittel – 1,5. Narzekał, że nie dostaje szans w podstawowym składzie. Trener Szwarga specjalnie zmienił ustawienie, przesuwając niżej Koczergina, by znalazło się miejsce od pierwszej minuty dla niemieckiego gwiazdora. Określany mianem „piłkarza momentów” nie wykorzystał jednak swojego jedynego momentu. Źle ustawił stopę i przestrzelił w dogodnej sytuacji. Poza tym zupełnie niewidoczny. Zmieniony w 75. minucie przez Gustava Berggrena.

Ante Crnac i John Yeboah – 3. Za obydwu Raków zapłacił ponad milion euro, obydwaj też pojawili się na boisku w tej samej chwili w 60. minucie. Ich obecność w ataku przyczyniła się do większego „wiatru” z przodu, lecz nic więcej nie zdołali wskórać. W końcówce Yeboah mógł doprowadzić do remisu, ale trafił wprost w bramkarza.

Gustav Berggren, Ben Lederman i Bartosz Nowak – bez oceny. Grali zbyt krótko. 

Jan Broda

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024