Puchacz atakuje murawę, Boniek odpowiada
Lech Poznań pokonał dzisiaj na wyjeździe Stal Stalowa Wola 2:0. Boisko w Boguchwale, na którym było rozgrywane spotkanie, jednak było dalekie od ideału, o czym w wywiadzie pomeczowym mówił Tymoteusz Puchacz, piłkarz Kolejorza. – Tu nie grało się grać w piłkę – skarżył się na antenie Polsatu Sport. Młodzianowi na Twitterze odpowiedział prezes Zbigniew Boniek.
– To jest dramat. Na tym boisku nie dało się grać w piłkę. Za małolata grałem na lepszych boiskach, ale najważniejsze, że wywozimy stąd zwycięstwo. Tylko to nas interesowało, bo praktycznie do pierwszego gwizdka sędziego nie było wiadomo, czy na takiej murawie mecz się odbędzie. To jest skandal. To nie są przecież rozgrywki o Puchar Wójta. Nawet u siebie na wsi nie mam takiego boiska – nie szczędził słów krytyki Puchacz na antenie Polsatu Sport.
Do słów krytyki odniósł się prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniew Boniek. – To ja z chęcią do kolegi Puchacza na wieś przyjadę. Gratuluję bramki i awansu. Widziałem też czasami gorszą murawę w Poznaniu. Grać i nie płakać, please – napisał Zibi na Twitterze.
Głos w sprawie zabrał także Mateusz Borek, który komentował to spotkanie na antenie PS. – Tymku drogi, gratuluję ci pięknej bramki, ale posłuchaj wujka Mateusza. Kiedyś grało się na gorszych boiskach, w błocie, na żużlu i się nie narzekało. Wiem, że młode pokolenie przyzwyczaiło się do sztucznej trawy, do perfekcyjnych muraw, ale prawda jest taka: im człowiek ma lepszą technikę użytkową, tym szybciej poradzi sobie z trudnymi warunkami – przyznał na wizji.
pgol, PilkaNozna.pl
źr. Polsat Sport