Przed nami wielki klasyk. Wskazanie na Real
Tym razem pierwsze starcie Barcelony z Realem odbywa się na początku sezonu, zanim oba zespoły, które przystąpiły do rozgrywek z opóźnieniem, zdążyły się porządnie rozgrzać, przejść konkretny chrzest ogniowy. W zasadzie to dopiero bezpośredni mecz powie nam istotną część prawdy o jakości tegorocznych projektów hiszpańskich gigantów.
LESZEK ORŁOWSKI
Ronald Koeman i Zinedine Zidane zdają się iść podobnym szlakiem: obaj szybko wyselekcjonowali podstawowe jedenastki. U Holendra w zasadzie możemy mówić o żelaznym składzie i takimż, niezmiennym, schemacie gry, Francuz w kilku miejscach lekko się waha, ale wytypowanie jedenastki na potyczkę na Camp Nou i w przypadku Realu nie nastręcza kłopotów. Co ciekawe, Koeman zrezygnował z typowo barcelońskiego ustawienia 1-4-3-3 i postawił na 1-4-2-3-1, podczas gdy Zidane właśnie na odwrót – zdaje się preferować pierwszy z wymienionych wariantów, choć próbował też innych. Jednak mimo że według obecnych prognoz zespoły zaczną sobotni mecz w odmiennych schematach taktycznych, można pokusić się o porównanie obsady poszczególnych pozycji. Robiliśmy to nie do końca przejmując się tym, co dani zawodnicy pokazali w miniony weekend w szóstej kolejce, w jakich składach wystąpiły oba zespoły, jaki osiągnęły wynik. Jak wiadomo, spotkania rozgrywane po przerwie na mecze reprezentacji na ogół są niemiarodajne, bo zawodnicy wracają zmęczeni i rozkojarzeni i grają inaczej niż zwykle. Po tygodniu mają już właściwy rytm.
1. Neto (Ter Stegen) vs Courtois. Niemiecki bramkarz Barcelony leczy kontuzję i zamierza być gotowy na sobotę. Jednak to, czy zdąży, nie ma większego znaczenia, bo Neto bronił pod jego nieobecność bardzo dobrze, na tym samym poziomie. Jednak obaj nie mogą się dziś równać z Belgiem z Realu, który tej jesieni tylko z Manuelem Neuerem rywalizuje o miano numeru jeden na świecie. 8/10: 10/10. Barcelona 0 – Real 1.
2. Sergi Roberto vs Nacho. Byłoby dużym aktem odwagi ze strony Ronalda Koemana postawienie na Sergino Desta. Raczej zagra obyty z Klasykami Sergi Roberto, który solidnie broni i też zawsze może groźnie zaatakować. Prawa obrona będzie jedną z najgorzej obsadzonych pozycji w Realu, gdyż kontuzji nie wyleczą ani Dani Carvajal, ani Alvaro Odriozola. Zagra więc Nacho, który najlepsze lata ma za sobą, jednak oczywiście cały czas nadaje się na kółko w znakomitej maszynie defensywnej Los Blancos. 6/10:3/10. Barcelona 1 – Real 1.
3. Pique vs Varane. Obaj grają na początku sezonu na wysokim poziomie, stabilnie, choć miewali lepsze okresy w karierach. W parze z Rolandem Araujo Geri grał jako lewy stoper, z Clementem Lengletem wystąpi bliżej prawej strony, co mu bardziej odpowiada. 7/10: 7/10. Barcelona 2 – Real 2.
4. Lenglet vs Sergio Ramos. Francuz jest aktywny w kreowaniu gry, ale z kolei popełnia błędy w destrukcji, no i zarobił już głupią czerwoną kartkę. Sergio Ramos (pierwsza diagnoza urazu kolana doznanego w sobotę mówiła, że nie przeszkodzi mu on w występie za tydzień) za to prezentuje się nienagannie pod obiema bramkami. Zaczął sezon z bardzo wysokiego „C”. 6/10: 9/10. Barcelona 2 – Real 3.
5. Jordi Alba/Dest/Firpo vs Mendy. Zakładamy tu, że Alba jednak zdoła wyleczyć uraz, choć w niedziele wciąż nie było to pewne. Hiszpan nie potrafi wskoczyć na najwyższe obroty, bardzo musi go boleć, że Luis Enrique w reprezentacji całkiem słusznie stawia na Jose Luisa Gayę i Sergio Reguilona. Nie znaczy to, że Alba gra źle, to w ogóle jest zawodnik nie schodzący poniżej pewnego poziomu. Natomiast Ferland Mendy pod nieobecność Marcelo osiągnął na przełomie września i października chyba życiową formę. Jest precyzyjny i perfekcyjny w każdym nieomal zagraniu. Jeszcze trochę więcej śmiałej bezczelności w atakowaniu i będzie numerem jeden w świecie na swojej pozycji. Na razie to jednak Alba ma asystę, a on nie. 7/10: 8/10 – jeśli zagra Alba, jeśli nie – 3/10:8.10, bo Dest i Firpo są daleko od oczekiwanej klasy. Barcelona 2 – Real 4.
6. Busquets vs Casemiro. Jeśli coś pozytywnie zaskoczyło na początku sezonu w Barcelonie, to bardzo dobra gra Sergio Busquetsa, który u nowego trenera zdołał wykrzesać z siebie całkiem sporo w rozgrywaniu piłki; jeśli coś negatywnie zaskoczyło w Realu, to przeciętna, często niechlujna i nieuważna – choć w wymiarze liczbowym bardzo skuteczna – gra Casemiro. Oczywiście, na El Clasico Brazylijczyk na pewno się odpowiednio skoncentruje i będzie lepszy niż przed przerwą na reprezentacje, ale na pozycji piwota Barca ma jednak przewagę. 7/10:5/10. Barcelona 3 – Real 4.
7. De Jong vs Kroos. Holender dobrze odnalazł się jako typowa „8″, zawodnik mający w linii pomocy jednego gracza za sobą i jednego przed sobą. Dokładnie tak grał w Ajaksie, więc bynajmniej to nie dziwi. Niemiec robi to co zwykle, ale tej jesieni z olbrzymią starannością. Nie ma dla niego znaczenia, jak w danym meczu ustawi go Zidane, a Francuz potrafi na przykład dosunąć go do prawej linii bocznej. 8/10:8/10. Barcelona 4 – Real 5.
8. Coutinho vs Modrić. Ustawienie Realu, choć wyjściowo inne, zbliża się w trakcie meczów do ustawienia Barcelony, gdyż Luka Modrić dostał w tym sezonie od Zidane’a dużą swobodę działań i polecenie koncentrowania się na grze ofensywnej. Korzysta z tego znakomicie, szybko zakasował Martina Odegaarda. W istocie rzeczy pełni więc podobną rolę w ekipie Los Blancos jak Philippe Coutinho w Barcelonie. Ten z kolei, podobnie jak De Jong, został przez Koemana sprofilowany tak, jak lubi. Dla niego rola „10″ jest w tej chwili jedyną, którą potrafi wypełniać na światowym poziomie. Obaj grają znakomicie, momentami ocierając się o natchnienie. 9/10:9/10. Barcelona 5 – Real 6.
9. Griezmann vs Valverde/Asensio/Rodrygo. Griezmann nie miał dla odmiany takiego szczęścia jak Holender i Brazylijczyk – męczy się na pozycji, która mu całkowicie nie odpowiada. We Francji wrze, sam zawodnik też ma już dosyć. Mimo wszystko w obliczu El Clasico holenderski trener chyba nie zdecyduje się na posadzenie go na ławce. Zidane ma zaś trzech kandydatów do gry na prawym skrzydle, ale zapewne zdecyduje się na wariant z Fede Valverde, już sprawdzony w starciu z Barceloną w poprzednim sezonie. Urugwajczyk przed przerwą reprezentacyjną prezentował się zresztą tak dobrze, że szkoda byłoby go sadzać na ławce, natomiast Asensio i Rodrygo – nie szkoda tam wcale, takie jest dziś ich miejsce. Ponadto Valverde bardziej przyda się w defensywie, a Nacho będzie potrzebował pomocy. Zapewne więc na prawej flance będziemy mieli w obu zespołach piłkarzy mających inne ulubione pozycje, z tym że jeden będzie szczęśliwy, iż w ogóle gra, a drugi – nie. 4/10:7/10. Barcelona 5 – Real 7.
10. Messi vs Benzema. Leo Messi pogodził się z faktem, że musiał zostać w klubie, że nie gra już z nim Luis Suarez, za to grają niekoniecznie lubiani jako boiskowi partnerzy Griezmann i Coutinho, że trenerem jest gruboskórny Koeman. Wychodzi na boisko i zapomina o bożym świecie. Ciągnie zespół jak zwykle. To może być jego najlepsze Clasico od dawna. Benzema też robi swoje, ale jednak bardziej niż zwykle zorientowany na obronę system gry Realu trochę paraliżuje mu ruchy. Wolałby mieć bliżej partnerów, częściej dostawać piłkę. Pojawia się zagrożenie, że wpadnie we frustrację i apatię. 9/10:7/10. Barcelona 6 – Real 7.
11. Fati vs Vinicius. To będzie ekscytujący pojedynek wschodzących gwiazd futbolu. Fati został wybrany najlepszym zawodnikiem La Liga we wrześniu, a Vini przełamał się jako snajper, zdobywając dzięki zimnej krwi w polu karnym rywala kluczowe bramki. Wobec faktu, że prawe flanki w obu zespołach są słabsze, będą dostawać wiele piłek, obaj trenerzy poprzez nich spróbują wygrać mecz. 8/10:8/10. Barcelona 7 – Real 8.
Czy lekkim faworytem spotkania na Camp Nou (początek meczu o 16.00, studio w Canal+Premium startuje o 14.30) jest Real? Walor własnego stadionu wobec braku publiczności nie będzie kluczowy. Na pewno Barcelona Ronalda Koemana pierwszy raz zmierzy się z zespołem tak doskonale broniącym, jakim z pewnością będzie w sobotę Real. Tricki działające na graczy Villarrealu czy Celty (Ferencvarosu?) tu mogą okazać się niewystarczające, tym bardziej że już Sevilla oraz Getafe pokazały pokazała ekipie blaugrana, że aż tak różowo z jej grą do przodu nie jest. Real Zizou zaś nie powinien się niczym dać rywalowi zaskoczyć. Zatem tak: najbardziej prawdopodobne wydaje się jednobramkowe zwycięstwo Los Blancos bądź niewysoki remis.
TEKST UKAZAŁ SIĘ W TYGODNIKU „PIŁKA NOŻNA” (NR 42/2020)