Michał Probierz nie zamierza podawać się do dymisji. Szkoleniowiec Cracovii znalazł się na cenzurowanym po tym jak prowadzona przez niego drużyna przegrała w poniedziałkowy wieczór z Wisłą Płock.
Michał Probierz nie zamierza podawać się do dymisji (fot. Łukasz Skwiot)
„Pasy” to największe rozczarowanie tego sezonu w Lotto Ekstraklasie. Zespół Probierza w dziesięciu kolejkach ligowych wywalczył zaledwie sześć punktów i aktualnie plasuje się na ostatnim miejscu w tabeli. Nic więc dziwnego, że coraz głośniej mówi się o możliwych roszadach w sztabie trenerskim Cracovii.
Michał Probierz chciał zbudować przy ul. Kałuży długoterminowy projekt, jednak jak do tej pory próżno szukać efektów jego pracy. Sam szkoleniowiec nie zamierza jednak rezygnować i jeśli nie otrzyma wypowiedzenia od prezesa Janusza Filipiaka, to będzie kontynuował swoją misję.
Po meczu z Wisłą trener został zapytany o swoja przyszłość i ze zrozumieniem na nie odpowiedział. – Cóż, najprościej jest uciec od odpowiedzialności. Jeśli człowiek, który mnie zatrudnił, uzna, że nie jestem już dłużej w stanie pełnić swoich obowiązków, to po prostu mnie zwolni – dodał.
– Mógłbym się również nad tym zastanowić, gdybym dostrzegł, że nie chcą mnie sami piłkarze, ale tak nie jest. Myślę, że byłoby nie fair, gdybym teraz podjął decyzję o odejściu – zakończył.