Portowcy chcą zdobyć twierdzę Roosevelta
Walczący o utrzymanie w Ekstraklasie Górnik Zabrze i chcąca włączyć się do mistrzowskiego wyścigu Pogoń Szczecin. Kibice przy Roosevelta mogą się w sobotni wieczór spodziewać naprawdę niezłego widowiska.
Czy Górnik wykorzysta atut własnego boiska? (fot. Michał Chwieduk / 400mm.pl)
Przed startem ligowych rozgrywek w 2020 roku wydawało się, że Portowcy mają spore szanse na to, by aktywnie walczyć o tytuł mistrzowski. W trzech dotychczas rozegranych meczach nie doznali oni porażki, jednak po szczęśliwej wygranej w Płocku, gracze Kosty Runjaicia nie potrafili strzelić gola w dwóch kolejnych spotkaniach, czego pokłosiem były bezbramkowe remisy ze Śląskiem Wrocław oraz Łódzkim Klubem Sportowym.
Taki bilans mógłby cieszyć, ale rywale nie próżnują i jeśli Pogoń chce realnie stanąć w szranki z Legią Warszawa oraz Cracovią, to niżej notowanych rywali po prostu musi ogrywać. Czy kimś takim będzie Górnik Zabrze?
Na pierwszy rzut oka tak właśnie mogłoby się wydawać, ponieważ zabrzanie grają w kratkę i nie potrafią ustabilizować formy. W tym roku odnieśli oni już zwycięstwo, zanotowali na swoim koncie remis, a także przegrali, co dość dobitnie pokazuje, że trudno przewidzieć, którą twarz podopiecznych Marcina Brosza przyjdzie nam zobaczyć w sobotni wieczór.
Nieco inaczej sprawa wygląda jednak, jeśli spojrzymy na Górnik pod kątem jego domowej dyspozycji. W tym sezonie 14-krotni mistrzowie Polski grali przy Roosevelta już jedenaście razy i doznali tam zaledwie jednej porażki. Przy sześciu wygrany i czterech remisach jest to piąty najlepszy bilans w całej Ekstraklasie. Co więcej, w trzech ostatnich meczach na własnym terenie Górnik zdobył aż dziewięć goli i ten atut będzie chciał wykorzystać także podczas starcia z Pogonią Szczecin.
Trzeba jednak pamiętać, że Portowcy to dla odmiany najlepszy zespół w lidze jeśli chodzi o spotkania w delegacjach. 22 punkty w dwunastu próbach to dorobek lepszy od drugiego w tej klasyfikacji Lecha Poznań o aż pięć „oczek”, co ma swoją wymowę.
Wspomniany Runjaić zdaje sobie sprawę z tego, że to jego drużyna jest uważana za faworyta sobotniego starcia, ale wie także, że ogranie walczącego o pozostanie w elicie rywala wcale nie będzie należało to łatwych zadań. – Jeszcze niedawno Górnik miał lepszą sytuację, ale gdy punkty zdobyły Wisła Kraków i Arka Gdynia, to nie jest ona taka dobra i niewiele brakuje im, by znaleźć się na dole tabeli – powiedział podczas przedmeczowej konferencji.
Trener Pogoni odrobił lekcje i wie, że Górnik przy Roosevelta i Górnik na wyjazdach to dwa różne zespoły. Ten pierwszy potrafi z kolei napsuć krwi każdemu, nawet dużo wyżej notowanemu przeciwnikowi. – Niezależnie, kto gra to zawsze jest dobrze występować przed własną publicznością. Górnik dobrze pokazuje się u siebie i odnosi sukcesy. My wiemy, jaka jest ich sytuacja i również postaramy się przekuć sobotni mecz w sukces – dodał.
Zabrzanie będą chcieli wykorzystać atut własnego boiska, ale Pogoń to nie jest rywal, który Górnikowi szczególnie „leży”. W siedmiu poprzednich starciach ekipie z Górnego Śląska udało się odnieść tylko jedno zwycięstwo – 2:1 we wrześniu 2017 roku. Najbardziej realnym wynikiem wydaje się być jednak remis, o czym zresztą świadczy statystyka starć z ostatnich lat. Na dziesięć takich spotkań aż sześć kończyło się bowiem podziałem punktów.
O ile Brosz będzie mógł wystawić na spotkanie niemal najmocniejszy skład, to takiego samego komfortu nie ma Runjaić. W kadrze Portowców zabranie kontuzjowanych Kacpra Kozłowskiego, Adama Frączczaka, Ricardo Nunesa, a także Mariusza Malca i wciąż niezdolnego do gry Kamila Drygasa.
Mecz w Zabrzu rozpocznie się o godzinie 17:30. Transmisję z Roosevelta przeprowadzi Canal Plus Sport oraz Canal Plus Sport 3.
***
Sobota, 29 lutego
GÓRNIK ZABRZE – POGOŃ SZCZECIN (17:30)
Przypuszczalne składy:
Górnik Zabrze: Chudy – Pawłowski, Wiśniewski, Bochniewicz, Janża – Prochazka, Manneh, Jirka, Kopacz, Jimenez – Angulo
Pogoń Szczecin: Stipica – Bartkowski, Triantafyllopoulos, Zech, Matynia – Podstawski, Kozulj – Kowalczyk, Listkowski, Cibicki -Benyamina
Typ PiłkaNożna.pl: 1:1
gar, PiłkaNożna.pl