Porażka Sampdorii, cały mecz Bereszyńskiego
Ostatnie spotkanie 17. kolejki Serie A zakończyło się wygraną gospodarzy. Spezia pokonała na swoim terenie Sampdorię Genua (2:1) i zdobyła ważne trzy punkty.
Bereszyński i jego koledzy nie mieli powodów do zadowolenia (fot. Reuters)
Spezia przegrała trzy ostatnie mecze i nic dziwnego, że gospodarze liczyli na przełamanie kiepskiej passy. Od początku było wiadomo, że łatwo nie będzie, ponieważ Sampdoria dopiero co wygrała na swoim terenie z Interem Mediolan i zamierzał pójść za ciosem.
Wynik meczu został otworzony w 20. minucie, a gola dla miejscowych zdobył Claudio Terzi. Radość Spezi nie trwała jednak długo, ponieważ kilka chwil później do wyrównania doprowadził Antonio Candreva.
Stroną przeważającą w tym spotkaniu byli gospodarze, którzy wyglądali na lepiej dysponowanych i bardziej głodnych zwycięstwa. Sampdoria nie prezentowała się tak dobrze jak przeciwko Interowi, jednak trzeba pamiętać, że tam mogła się skupić na kontratakach, a w starciu ze Spezią musiała sama budować akcje ofensywne atakiem pozycyjnym.
Na kolejnego gola na Stadio Alberto Picco musieliśmy czekać do drugiej połowy, a konkretnie 61. minuty. To właśnie wtedy na 2:1 dla Spezii podwyższył M’Bala Nzola i to znowu miejscowi byli zdecydowanie bliżej zgarnięcia pełnej puli.
Goście z Genui próbowali odpowiedzieć i zdobyć bramkę wyrównującą, jednak mimo roszad w zespole niewiele udawało się im wskórać.
Wynik zmianie już nie uległ i po końcowym gwizdku z wygranej mogli się cieszyć gospodarze. Bartosz Bereszyński przebywał na boisko przez pełne 90 minut.
gar, PiłkaNożna.pl