Porażka na pożegnanie Króla
Górnik Zabrze przegrał trzeci i ostatni mecz na własnym stadionie w tym sezonie. Drużyna Marcina Brosza musiała uznać wyższość Zagłębia Lubin, ale mimo to została mistrzem grupy spadkowej.
Mecz z Zagłębiem był wyjątkowy dla jednego zawodnika. Igor Angulo dzisiaj rozegrał ostatnie spotkanie w barwach zabrzańskiego zespołu. Hiszpan żegna się z Zabrzem po czterech znakomitych sezonach, w których był liderem Górnika.
Bask z pewnością zupełnie inaczej wyobrażał sobie pożegnanie z zabrzańską publicznością. Oczywiście przed meczem nie zabrakło skromnej uroczystości i wręczenia pamiątkowego prezentu, ale najważniejsze było pożegnanie w typowo piłkarski sposób. Miało być zwycięstwo ukoronowane co najmniej jednym golem i przystawienie stempla pod mistrzostwem grupy spadkowej. Z tych trzech punktów udało się spełnić tylko ten ostatni.
Górnik z Zagłębiem przegrał 0:2, ale z uwagi na porażkę Wisły Płock z Bełchatowie z Rakowem, i tak został najlepszym zespołem w dolnej ósemce. Zabrzanie jednak wcale przegrać nie musieli, bo mieli świetne szanse, ale cudów w bramce dokonywał Konrad Forenc.
Golkiper Miedziowych najpierw świetnie sparował na rzut rożny strzał Szymona Matuszka głową, a później w tylko sobie wiadomy sposób odbił instynktownie piłkę po uderzeniu Angulo. Bramkarz przyjezdnych zatem nieco zepsuł pożegnanie wybitnemu snajperowi z Zabrzem…
Bohaterem spotkania został Bartosz Białek. Młodziutki napastnik widać, że robi olbrzymie postępy w rozwoju i za chwilę lubinianie skasują za niego kilka milionów euro. W starciu przy Roosvelta najpierw wpisał się na listę strzelców, a później wywalczył rzut karny, którego na gola zamienił Filip Starzyński. 18-letni napastnik zakończył sezon z dziewięcioma golami i jest na dzisiaj trzecim najskuteczniejszym Polakiem w PKO BP Ekstraklasie. Wyprzedzają go jedynie Jarosław Niezgoda i Piotr Parzyszek, czyli napastnicy, którzy mają o kilka lat piłkarskiego doświadczenia więcej.
pgol, PilkaNozna.pl