Porażka Dinama, Kądzior wszedł z ławki
Rijeka pokonała Dinamo Zagrzeb (1:0) w hicie weekendu w lidze chorwackiej. Pod koniec spotkania na boisku pojawił się Damian Kądzior, który od początku znajduje się w bardzo wysokiej formie.
Damian Kądzior tym razem wszedł na boisko z ławki (fot. Michał Chwieduk / 400mm.pl)
Damian Kądzior nie mógł być zadowolony z szans, które otrzymał – a właściwe, których nie dostał – podczas zgrupowania kadry. Znakomicie spisujący się na chorwackich boiskach pomocnik, mecze z Czechami i Portugalią rozpoczął na ławce rezerwowych i można było w ciemno zakładać, że po powrocie do klubu będzie chciał pokazać selekcjonerowi, że ten popełnił błąd, ponownie okazując mu brak zaufania.
Trener Dinama Zagrzeb podjął jednak decyzję, by reprezentant Polski ligowy mecz z Rijeką rozpoczął poza wyjściowym składem, zapewne z tego względu przez kilkanaście dni nie było go w klubie i nie trenował on wraz z kolegami.
Podczas szlagieru kolejki bardzo długo nic się nie działo, a kibice musieli czekać ponad godzinę, by spotkanie rozkręciło się na dobre. Ku radości miejscowych fanów, rezultat otworzył Antonio-Mirko Colak i Rijeka wyszła na prowadzenie.
Konieczność gonienia wyniku sprawiła, że zespół z Zagrzebie potrzebował pomocy swoich asów, w tym właśnie Kądziora, który wszedł na boisko w 79. minucie, zastępując dobrze znanego z gry w Lechu Poznań Emira Delivera. Polak nie miał wiele czasu, jednak starał się jak tylko mógł, by Dinamo strzelił gola na wagę remisu.
Rezultat zmianie już ostatecznie nie uległ i trzy punkty powędrowały na konto gospodarzy, którzy awansowali na czwartą lokatę w tabeli. Dinamo mimo porażki utrzymało pozycję lidera i wiadomo, że pierwszej pozycji podczas tego weekendu nie straci.
gar, PiłkaNożna.pl