River Plate odniosło zwycięstwo 2:1 w starciu z kolumbijskim Santa Fe w ramach piątej kolejki fazy grupowej Copa Libertadores. Nie byłoby w tym nic dziwnego i szokującego, gdyby nie fakt, że w bramce argentyńskiej ekipy stał przez 90 minut nominalny… pomocnik!
Drużyna River Plate została zdziesiątkowana przez koronawirusa. Władze CONMEBOL nie pozwoliły argentyńskiemu klubowi zgłosić do rozgrywek Copa Libertadores nowych piłkarzy. Dlaczego?
Przed tegoroczną edycją Copa Libertadores kluby mogły umieścić na liście zgłoszonych aż pięćdziesięciu piłkarzy. Argentyńczycy jednak nie skorzystali z tej opcji i zgłosili ich znacznie mniej.
CONMEBOL nakazał rozegranie spotkania mimo ponad 20 zarażeń koronawirusem w argentyńskiej drużynie. Wśród zakażonych byli wszyscy bramkarze, dlatego między słupkami musiał stanąć jeden z zawodników z pola.
W tę rolę wcielił się EnzoPerez – były piłkarz m.in. Benfiki Lizbona czy Valencii, 26-krotny reprezentant Argentyny, który na co dzień występuje na pozycji środkowego pomocnika. Argentyńczyk spisał się bez zarzutów, obronił nawet cztery strzały rywali, a jego zespół wygrał 2:1.
Kilka interwencji możecie zobaczyć na poniższym filmiku: