Przejdź do treści
Pogoń popsuła święto mistrza Polski

Polska Ekstraklasa

Pogoń popsuła święto mistrza Polski

Nie tak swoje pożegnanie z sezonem 2019-20 wyobrażali sobie piłkarze Legii Warszawa. Świeżo upieczeni mistrzowie Polski przegrali w ostatnim meczu rozgrywek z Pogonią Szczecin (1:2).


Pogoń wygrała przy Łazienkowskiej na zakończenie sezonu (fot. Piotr Kucza / 400mm.pl)


Dla obu drużyn niedzielny mecz nie miał kompletnie żadnego znaczenia. Gospodarze już jakiś czas temu zapewnili sobie tytuł mistrzowski, natomiast goście nie mieli najmniejszych szans na awans do europejskich pucharów. Portowcy mogli co prawda przy korzystnym układzie wyników innych spotkań zająć nawet na piąte miejsce, jednak presja z tym związana była znikoma.

Podopieczni Aleksandara Vukovicia byli oczywiście uważani za faworytów i nie mogło to dziwić. Legia to w końcu najlepszy zespół w całej stawce na swoim terenie (41 wywalczonych punktów), natomiast Pogoń na wyjazdach radziła sobie ostatnio ze zmiennym szczęściem.


Tak jak można się było spodziewać, mecz od początku toczył się w mocno wakacyjnym tempie. Na boisku działo się niewiele, a senna atmosfera była ożywiana jedynie dzięki kibicom, którzy na trybunach swojego stadionu świętowali czternaste mistrzostwo kraju. Legia nie zachwycała, natomiast Pogoń nie miała zbyt wielu argumentów, by słabość gospodarzy wykorzystać. Trzeba było jednak pamiętać, że Wojskowi przystąpili do tego spotkania w mocno przemeblowanym składzie.

Na jakiekolwiek emocje przy Łazienkowskiej trzeba było czekać do 37. minuty. To właśnie wtedy swój pierwszy groźny atak wyprowadzili Portowcy. Benedikt Zech obsłużył dobrym podaniem Marcina Listkowskiego, a ten miał w polu karnym trochę miejsca i ładnie przymierzył w kierunku dalszego słupka. Uderzył idealnie i Radosław Cierzniak nie dał rady obronić.

Stracona bramka nie podziałała na Legię ożywczo. Gospodarze grali bez pomysłu, natomiast zadowolona z prowadzenia Pogoń nie miała żadnego interesu w tym, by się otwierać i ułatwiać rywalom zadanie. Doświadczenie dużo starszych i ogranych Portowców dawało o sobie znać, a młodzież Wojskowych pokazała, że minie jeszcze trochę czasu zanim będzie mogła brać na siebie ciężar gry.

Vuković próbował roszad w swoim zespole, jednak ich efekt był dość mizerny i im bliżej końca meczu, tym coraz więcej świadczyło o tym, że piłkarze nowy mistrz Polski przegra swój ostatni mecz w sezonie 2019-20.

Zwycięstwo Pogoni przypieczętował w końcówce doświadczony Adam Frączczak, który po ładnej akcji Kacpra Smolińskiego i fatalnym zachowani Stolarskiego, z bliska pokonał Cierzniaka. 

Honor gospodarzy uratował w doliczonym czasie Mateusz Wieteska, jednak było to wszystko na co mogli oni sobie pozwolić tego dnia. Po ostatnim gwizdku ze zwycięstwa mogli się ostatecznie cieszyć piłkarze Pogoni Szczecin.



gar, PiłkaNożna.pl


Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024