W końcówce 2021 roku nie ma mocnych na rozpędzoną Pogoń Szczecin. Portowcy pokonali Bruk-Bet Termalicę i przynajmniej na kilkadziesiąt godzin zrównali się z liderującym tabeli PKO BP Ekstraklasy Lechem Poznań pod względem liczby punktów.
Kosta Runjaić może być zadowolony z ostatnich wyników Pogoni.
Przełom listopada i grudnia upływa pod znakiem przebudzenia piłkarzy, którzy latem trafili do polskiej najwyższej klasy rozgrywkowej, a po których spodziewano się bardzo wiele. Jednym z nich jest Lukas Podolski, który w trzech ostatnich spotkaniach strzelił trzy gole. Drugi to Kamil Grosicki, który w minionych trzech występach (z dzisiejszym włącznie) wziął udział w trzech akcjach bramkowych.
W meczu ze Śląskiem Wrocław 33-latek zaliczył asystę przy trafieniu na 2:1. W rywalizacji z Lechią Gdańsk skrzydłowy znów asystował, znów przy golu na 2:1. Dziś sam wpakował piłkę do siatki, na 1:0.
W 12. minucie Grosicki otrzymał podanie od Jeana Carlosa, uderzył z całkiem ostrego kąta i po chwili cieszył się z drugiego trafienia w bieżącym sezonie.
Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:2, a w pozostałe dwie akcje bramkowe zaangażowany był Kacper Kozłowski. Najpierw zagrał on do Jakuba Bartkowskiego, który podwyższył prowadzenie Portowców na 2:0. Potem sfaulował we własnym polu karnym Nemanję Tekijaskiego, a jedenastkę na gola zamienił Piotr Wlazło.
Po przerwie sędzia ponownie wskazał na wapno. Tym razem po zagraniu ręką. Tym razem na korzyść gości. Sebastian Kowalczyk się nie pomylił i ustalił wynik starcia.
Pogoń Szczecin wygrała trzeci kolejny mecz i przynajmniej na kilkadziesiąt godzin zrównała się z liderującym tabeli PKO BP Ekstraklasy Lechem Poznań pod względem liczby punktów. Bruk-Bet Termalica zajmuje piętnaste miejsce.
sar, PiłkaNożna.pl