Podział punktów na boisku beniaminka
Podziałem punktów zakończył się pierwszym piątkowy mecz ekstraklasy. Miedź Legnica zremisowała na własnym terenie z Piastem Gliwice (2:2).
Papadopulos zdobył jedną z bramek dla Piasta Gliwice (fot. 400mm.pl)
Spotkanie w Legnicy było zapowiadane jako jedno najciekawszych w 11. kolejce i jak się okazało, nie bez kozery. Zanim bowiem wszyscy kibice zdołali zająć swoje miejsca na trybunach, gospodarze już znajdowali się na prowadzeniu.
Po długim podaniu z głębi pola i festiwalu błędów w defensywie Piasta, do piłki zdołał dopaść Mateusz Szczepaniak, który sprytnym uderzeniem pod poprzeczkę nie dał Jakubowi Szmatule żadnych szans na obronę. Jednym z winowajców z ekipie „Piastunek” był Jakub Czerwiński, który próbował rozpaczliwie blokować rywala, ale niczego nie zdziałał.
Podopieczni Waldemara Fornalika nie przejęli się jednak straconą bramką i bardzo szybko wzięli się za odrabianie strat. W 19. minucie w pole karne z lewego skrzydła dośrodkował Gerard Badia, a piłkę do siatki skierował Michal Papadopulos.
Obie drużyny dość zdecydowanie postawiły na ofensywę, a dużo lepiej w tym elemencie prezentował się Piast, w którym jak na dłoni było widać znakomitą i bardzo składną współpracę Jorge Felixa ze wspomnianym Badią. Goście z Gliwic zaczęli zyskiwać przewagę i w 41. minucie to oni wyszli na czoło. Nie popisał się bramkarz Miedzi, Konrad Sapela, który minął się z piłką, a ta odbiła się od Artura Pikka i wpadła do siatki. Gol samobójczy.
Mimo tego, że do końca pierwszej połowy pozostało kilka minut, Piast nie zdołał utrzymać prowadzenia. Miedź już w doliczonym czasie gry przeprowadziła jeszcze jeden atak, po raz kolejny nie popisali się obrońcy gości, a do piłki w polu karnym doszedł Fabian Piasecki, który strzałem przy słupku pokonał Szmatułę.
Jak się okazało, kolejnych goli w Legnicy już nie zobaczyliśmy i beniaminek ekstraklasy podzielił się punktami z Piastem. Dzięki temu goście wyprzedzili Jagiellonię Białystok i awansowali na pozycję lidera tabeli.
gar, PiłkaNożna.pl