W sobotę rozegrane zostaną cztery mecze PKO BP Ekstraklasy. Na boisku pojawią się drużyny, które okupują podium tabeli, ale też te, które ugrzęzły w strefie spadkowej.
Czy Maciej Skorża poprowadzi Lecha Poznań do kolejnego zwycięstwa w meczu na szczycie tabeli?
Jako pierwsi na murawę wybiegną piłkarze Bruk-Bet Termaliki Nieciecza oraz Cracovii. Gospodarze jeszcze w tym sezonie nie wygrali i zajmują przedostatnie miejsce w stawce. Goście przełamali się tydzień temu, wygrali z Jagiellonią Białystok i są trzeci od końca.
– Po awansie do ekstraklasy pogratulowałem Mariuszowi, bo wykonuje w Niecieczy dobrą robotę. Też mieli trudny terminarz, a w tych meczach, które rozegrali brakowało im niewiele, aby uzyskać lepszy wynik. Tak to bywa w futbolu, że często o sukcesie decydują detale. Czeka nas trudne spotkanie, ale wierzę że zwycięskie dla nas – mówił w trakcie konferencji prasowej Michał Probierz.
Szkoleniowiec Pasów mierzył się z Mariuszem Lewandowskim dwukrotnie. Raz padł remis, raz górą był obecny opiekun beniaminka. Czy dziś odniesie premierowe zwycięstwo nad byłym reprezentantem Polski?
Spotkanie rozpocznie się o godzinie 12:30.
***
O 15:00 Lechia Gdańsk podejmie Radomiaka Radom. W minioną niedzielę piłkarze Piotra Stokowca ponieśli pierwszą w tym sezonie porażkę, ale ulec z tak grającym Lechem Poznań, w dodatku w meczu wyjazdowym, to doprawdy nie wstyd. Tym razem biało-zieloni wystąpią w roli gospodarza, w której do tej pory spisywali się dobrze. W trwających rozgrywkach pokonali na własnym stadionie Wisłę Płock oraz Cracovię.
Radomiak też jest królem własnego podwórka, na którym wygrał dwa mecze, lecz w delegacji jeszcze nie sięgnął po trzy punkty. Zremisował z Lechem, a do tego przegrał z Wisłą Płock.
Która passa zostanie dziś podtrzymana? Niezwyciężonej u siebie Lechii Gdańsk czy nie wygrywającego na wyjeździe Radomiaka Radom? A może obie?
***
Danie główne 6. kolejki PKO BP Ekstraklasy zostanie podane o godzinie 17:30. Lider stanie w szranki z wiceliderem, Lech Poznań zagra z Pogonią Szczecin. Kolejorz uzbierał dotąd 13 punktów. Portowcy – 10.
– Pogoń to absolutna czołówka polskiej ligi, to zespół top 3 poprzedniego sezonu. Jeden z głównych rywali Lecha do mistrzostwa Polski. W tym klubie myśli się o grze o najwyższe cele. Najbliższe dwa spotkania z właśnie z Pogonią i z Rakowem pokażę nam, w jakim miejscu jesteśmy. Mecz z Pogonią kończy pierwszy etap rozgrywek. Poprzeczka będzie zawieszona wyżej niż w meczu z Lechią, ponieważ Pogoń łączy dobrą organizację gry z umiejętnościami całej jedenastki. Musimy być przygotowani do twardej walki od pierwszej minuty. Raczej nie będzie to mecz, w którym przeciwnik, nie odda żadnego celnego strzału na naszą bramkę – stwierdził w rozmowie z dziennikarzami Maciej Skorża.
Trener Lecha przekonuje, że dobry początek sezonu nie wywołał w klubie hurraoptymizmu. Że trwa twarde stąpanie po ziemi. Nie da się jednak uciec od faktu, iż poznaniacy najprawdopodobniej dotrą do pierwszej przerwy reprezentacyjnej jako liderzy. Aby stało się inaczej, musieliby dziś przegrać czterema golami…
***
Sobotnie zmagania zamknie starcie Górnika Zabrze z Piastem Gliwice, które rozpocznie się o godzinie 20:00. Obie drużyny są w co najmniej dobrej formie. Gospodarze wygrali dwa ostatnie mecze, goście uzbierali w nich cztery punkty.
Podopieczni Jana Urbana wracają do gry po blisko dwutygodniowej przerwie wywołanej przełożeniem ich rywalizacji z Legią Warszawa. Robią to bez Lukasa Podolskiego, który uzyskał pozytywny wynik testu na Covid-19 i przebywa na kwarantannie.
Optymizmem nie napawa zabrzan również bilans minionych spotkań z Piastem. Górnik wygrał w 2018 roku, a potem cztery razy przegrał, a dwa razy zremisował. Za faworyta dzisiejszego meczu mogą więc uchodzić gliwiczanie. Boisko pokaże, jak się w tej roli sprawdzą.
sar, PiłkaNożna.pl