Przejdź do treści
„Poczekamy na Jagiellonię w domu”

Polska Ekstraklasa

„Poczekamy na Jagiellonię w domu”

Arka Gdynia nie była w stanie rozegrać w Białymstoku tak dobrych zawodów jak przeciwko Wiśle Kraków. Drużyna prowadzona przez Zbigniewa Smółkę przegrała z Jagiellonią (1:3) i nadal plasuje się na dziewiątej pozycji w tabeli ekstraklasy.

Arka Gdynia nie poszła za ciosem (fot. Cezary Musiał)


Gdynianie dobrze weszli w mecz i wyszli na prowadzenie, jednak później bramki zdobywała już wyłącznie Jagiellonia. – Widowisko nie stało na bardzo wysokim poziomie, ale był moment, w którym się nam ten mecz układał – komentował Smółka.


– Prowadziliśmy 1:0, ale reakcja Jagiellonii w postaci przyspieszenia gry oraz brak organizacji w naszej defensywie spowodowały, że szybko straciliśmy bramkę, a następnie stały fragment i indywidualne umiejętności przy precyzyjnych strzałach zadecydowały o tym, że przegrywamy ten mecz – dodał.

Trener nie ukrywał, że głównym mankamentem jego zespołu w piątkowy wieczór była gra w defensywie. – Na pewno już ostatnie spotkanie pokazało, że grając z nami można stworzyć sobie wiele sytuacji. Chcemy nad tym pracować i to poprawić, bo uważam, że straciliśmy bramki zbyt łatwo i przegrywamy. 

– Szkoda, bo uważam, że jesteśmy obecnie w dobrej dyspozycji i gdy strzeliliśmy pierwsi bramkę, była szansa pokusić się tutaj o punkty. Nie udało się, ale pracujemy dalej i poczekamy na Jagiellonię w domu – zakończył.




gar, PiłkaNożna.pl
źr. Arka Gdynia


Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024