Piękne słowa Szczęsnego po odejściu z Arsenalu
Wojciech Szczęsny został w środę piłkarzem Juventusu. Reprezentant Polski po latach rozstał się z Arsenalem i z tej okazji wystosował do kibiców „Kanonierów” specjalne oświadczenie.
Wojciech Szczęsny po jedenastu latach żegna się z Arsenalem
27-latek trafił do północnego Londynu w 2006 roku i po kilku sezonach zbierania doświadczenia oraz wypożyczeniu do Brentford, otrzymał szansę do zadebiutowania w pierwszej drużynie. W związku z problemami Arsene’a Wengera z bramkarzami (urazy Łukasza Fabiańskiego, słaba forma Manuela Almunii) wywalczył sobie stałe miejsce w kadrze Arsenalu.
Wydawało się, że reprezentant Polski będzie „jedynką” na Emirates Stadium przez wiele lat, jednak menedżer stracił do niego zaufanie w sezonie 2014-15 i to właśnie wtedy Szczęsny udało się na pierwsze wypożyczenie do Romy, gdzie spędził łącznie dwa lata.
„Pamiętam, gdy byłym młodym chłopcem i w Polsce oglądałem Seamana, Henry’ego, Bergkampa oraz innych znakomitych piłkarzy Arsenalu. Nigdy nie śniłem nawet o tym, że będę mógł grać dla klubu, któremu kibicowałem w dzieciństwie. Gdy w 2005 roku zgłosił się po mnie Arsenal, mój świat zmienił się na zawsze.
Rozpocząłem swoją podróż jako szesnastoletni chłopak w akademii Arsenalu, walcząc o przedarcie się do pierwszego zespołu. Wieczorami wychodziłem pobiegać z Jackiem Wilsherem, wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że kilka lat później wspólnie pokonamy Barcelonę w Champions League oraz założymy koszulki z numerami 1 oraz 10.
11 lat temu zostałem piłkarzem Arsenalu i nigdy nie myślałem, że nadejdzie dzień, w którym będę musiał opuścić ten klub. To, kim jestem oraz to, co mam jest zasługą Arsenalu, Arsene’a Wengera, Liama Brady’ego, Davida Courta, Boba Arbera, Steve’a Boulda, Niela Banfielda, Mike’a Salmona, Tony’ego Robertsa, Gerry’ego Peytona, Pata Rice’a oraz wielu innych. Słowa nie potrafią opisać mojej wdzięczności dla tych osób oraz mojej miłości do klubu.
Dzisiaj odchodzę, gotowy na nowe wyzwania w moim życiu, zabierając ze sobą tylko dobre wspomnienia oraz spory bagaż doświadczenia. Odchodzę z nadzieją, że dni Bergkampa, Henry’ego, Seamana oraz innych powrócą na Emirates Stadium, a Arsenal znów będzie zwyciężał Premier League.
Być może już nigdy nie będę graczem tego klubu, ale imię Arsenalu zabiorę ze sobą wszędzie i zrobię to z ogromną dumą.
Once a Gunner, always a Gunner!” – czytamy w specjalnym oświadczeniu Szczęsnego, zamieszczonego w serwisie Instagram.
Grzegorz Garbacik