Piątek mógł grać w Premier League
Krzysztof Piątek osobiście wyznał że mógł grać w Premier League. AC Milan otrzymał za niego ofertę z Tottenhamu.
Krzysztof Piątek nie będzie dobrze wspominał końcówki przygody w Milanie (fot. Reuters / Forum)
Polski napastnik szybko zakończył swoją przygodę we włoskim Milanie. Krzysztof Piątek po kapitalnych występach w Genoi został wyhaczony przez wysłanników mediolańskiego klubu i przybył na San Siro. Klub upatrywał w nim bardzo duże nadzieje i oczekiwano, że Polak będzie gwarancją trafień.
Z czasem gra Milanu była coraz gorsza i razem z całą drużyną również Piątek pikował. Polski napastnik nie trafiał do siatki w hurtowych ilościach, nie wytrzymywał presji i przesądzone było, że odejście z Milanu to tylko kwestia czasu. Milan sprowadził Zlatana Ibrahimovicia i to legendarny napastnik miał zapewnione miejsce w pierwszym składzie.
Piątek w rozmowie z Romanem Kołtoniem w Prawdzie Futbolu przyznał, że mógł przejść do Tottenhamu – Nie wiem, czy mogę o tym mówić, ale Milan otrzymał chyba ofertę z Tottenhamu w sprawie wypożyczenia mnie na półtora roku. Kontuzji doznał Harry Kane. Miałem go zastąpić przez pierwsze trzy miesiące. Tak naprawdę jednak Hertha była konkretniejsza. Od razu wyłożyła duże pieniądze, zaoferowała transfer definitywny, kontrakt na cztery i pół roku. Wszystko było poukładane. Determinacja była ogromna, to mnie przekonało – zaznaczył reprezentant Polski.
Napastnik skomentował również swoje odejście z Milanu. – Czy za szybko odszedłem z Milanu? Nie wiem. Pewnie tak, ale przede wszystkim przyszedł Ibrahimović, a ja chciałem grać, by przygotować się do mistrzostw Europy. Nie wyobrażałem sobie siedzenia na ławce przez 5-6 meczów z rzędu. Gdy Ibra zaczyna mecz od początku, to już praktycznie nie schodzi – poza sytuacjami, gdy ma urazy. Tak to wygląda. W pierwszych meczach po jego przyjściu nie zagrałem ani minuty. Dostałem swoją szansę w Pucharze Włoch, strzeliłem gola i zanotowałem asystę. Kolejne spotkania przesiedziałem na ławce bez minut. Może zabrakło mi cierpliwości, ale taką podjąłem decyzję
– zakończył.
młan, PiłkaNożna.pl