Piątek bez gola, trafienie Stępińskiego
Podziałem punktów zakończyło się niedzielne starcie Genoi z Udinese (2:2). W akcji mogliśmy zobaczyć Krzysztofa Piątka, który jednak nie zdołał powiększyć swojego bramkowego dorobku. Gola zdobył z kolei Mariusz Stępiński, ale było to jednak trafienie na otarcie łez, ponieważ jego Chievo przegrało z Cagliari (1:2).
Krzysztof Piątek tym razem nie zdołał wpisać się na listę strzelców (fot. Reuters)
Kibice przyzwyczaili się już w tym sezonie, że jeśli gra Genoa, to istnieje bardzo dużo prawdopodobieństwo, że na listę strzelców wpisze się wspomniany Krzysztof Piątek. Polski napastnik od początku kampanii znajduje się w bardzo wysokiej formie i wszyscy spodziewali się, że w niedzielne popołudnie dołoży na swoje konto następnego gola.
Wielka szkoda, że w akcji nie mogliśmy oglądać innego naszego napastnika. Łukasz Teodorczyk, bo o nim mowa, uskarża się na problemy ze zdrowiem i dlatego nie pojawił się nawet na ławce rezerwowych Udinese.
Gospodarze od początku prezentowali się lepiej na boisku i w 32. minucie udało się wyjść na prowadzenie. Juan Musso sfaulował rywala we własnym polu karnym i sędzia nie zawahał się z podyktowaniem „jedenastki”. Jej pewnym egzekutorem okazał się Romulo i Genoa wyszła na prowadzenie.
Na kolejne trafienia w tym meczu musieliśmy czekać do drugiej połowy, ale kiedy już wpadło, to worek z golami rozwiązał się na dobre. W 65. minucie do wyrównania doprowadził Kevin Lasagna, jednak radość piłkarzy Udinese nie trwała zbyt długo. Minęło bowiem zaledwie 120 sekund, a Genoa ponownie była na prowadzeniu. Tym razem w doli głównej wystąpił Gabriel Romero, który dośrodkował w pole karne, a tam celnym uderzeniem głową popisał się Daniel Bessa.
Mało? No to po upływie kilku kolejnych minut Udinese ponownie odpowiedziało. Sprzed pola karnego huknął Rodrigo De Paul i golkiper Genoi został zmuszony do kapitulacji.
Dość niespodziewanie, na kwadrans przed końcem przed gośćmi otworzyła się okazja na sięgnięcie po pełną pulę. Drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartę obejrzał bowiem Romero i sędzia musiał odesłać go pod prysznic.
Wynik zmianie już ostatecznie nie uległ i mecz zakończył się remisem.
***
Co działo się w równolegle rozegranych spotkaniach Serie A? Cagliari pokonało na swoim boisko Chievo (2:1), a honorowego gola dla gości zdobył Mariusz Stępiński.
SPAL nie sprostało z kolei przed własną publicznością Frosinone, gładko przegrywając (0:3). W podstawowym składzie SPAL zagrał Thiago Cionek, który został zmieniony w 58. minucie.
gar, PiłkaNożna.pl