Peszko dla PN: Smuda? Nie interesuje mnie ten człowiek!
W najnowszym wydaniu tygodnika Piłka Nożna, który tradycyjnie od wtorku jest dostępny w kioskach i prasowych salonach, do odnalezienia jest obszerny wywiad ze Sławomirem Peszką. Piłkarz FC Koeln wspomina w nim między innymi wydarzenia, po których Franciszek Smuda usunął go z reprezentacji Polski.
(…)
Wracając do tematu 1.FC Koeln. Z pana słów wynika, że afera z kwietnia ubiegłego roku, kiedy miał się pan pokłócić z taksówkarzem i trafił na posterunek policji, niezbyt panu zaszkodziła.
Nie, dalej jestem ceniony. Co do samej sprawy, to zostawiłem ją już za sobą i nie lubię do tego wracać, jeśli to robię, to się z tego śmieje, jak w jednym z ostatnich wywiadów. Powiem tylko, że więcej pisało i mówiło się o tym w Polsce i w Niemczech.
Jak to?
No dobra: gdyby było inaczej i byłbym naprawdę winny, to po pierwsze finansowo ukarałby mnie klub, czego do dziś nie zrobił, a po drugie toczyłoby się wobec mnie postępowanie w sądzie czy na policji, a nic takiego nie miało miejsca.
To brzmi nieco śmiesznie.
Dla mnie nawet komicznie. Nie musiałem z tego powodu ponieść żadnych konsekwencji, a do odpowiedzialności pociągały mnie tylko media.
I ówczesny selekcjoner reprezentacji Polski Franciszek Smuda, który w towarzystwie jednego z największych niemieckich tabloidów odwiedził komisariat, by uzyskać informacje z pierwszej ręki w pana sprawie, a później wykluczył Peszkę z kadry na finały mistrzostw Europy.
Opowiadanie, że jest pół-Niemcem, dawanie do zdjęcia dowodu osobistego, pozowanie w tabloidzie na tle komisariatu… Niech każdy sobie odpowie, kto miał w tym jaki cel.
Dziś porozmawiałby pan z nim?
Nie interesuje mnie ten człowiek. Nie chcę mieć z nim wspólnego.
Czyli temat transferu do Wisły Kraków można uznać za nieaktualny.
Tak jest (śmiech).
Cały wywiad autorstwa Michała Czechowicza w najnowszym wydaniu tygodnika Piłka Nożna!