Pedro może napisać historię
Dziś wieczorem w Stambule Liverpool podejmie Chelsea w ramach spotkania o Superpucharu UEFA. Ten mecz może się okazać szczególnie ważny dla pomocnika The Blues, Pedro Rodrigueza.
Czy Pedro po raz kolejny dokona niesamowitego osiągnięcia? (fot. Grzegorz Wajda)
Hiszpan już trzykrotnie tryumfował w meczu o to trofeum w barwach Barcelony. Ostatnim razem, w 2015 roku, wzniósł je po finale z Sevillą (5:4), w którym strzelił gola. Dziś, jeśli zespół Franka Lamparda okaże się lepszy od ekipy Jurgena Kloppa, Pedro wyrówna wyczyn Daniego Alvesa i Paolo Maldiniego, którzy wspomniany puchar zdobywali czterokrotnie.
To zresztą nie pierwszy raz, gdy pomocnik Chelsea ma szansę wsławić się czymś wyjątkowym. Gdy wiosną The Blues wygrali 4:1 z Arsenalem w finale Ligi Europy, Pedro także wpisał się na listę strzelców i został pierwszym piłkarzem, który pokonywał bramkarza rywali w meczach o trumf w Lidze Mistrzów, Lidze Europy i Superpucharze UEFA. – Mogę spokojnie kończyć karierę – żartował wówczas.
Ale to wciąż nie jest koniec jego dokonań. W grudniu 2009 roku Barcelona Pepa Guardioli pokonała 3:1 meksykańskie Atlante w półfinale Klubowych Mistrzostw Świata FIFA. Gola strzelił… Pedro, który dzięki temu zdobywał bramki we wszystkich sześciu rozgrywkach w ciągu roku, w których Duma Katalonii brała udział. Kilka miesięcy później razem z reprezentacją Hiszpanii sięgnął po Puchar Świata w Republice Południowej Afryki, ale już bez dorobku strzeleckiego.
Tegoroczne spotkanie o Superpuchar UEFA rozpocznie się dziś o godz. 21. Jak przewiduje angielska prasa, Pedro może liczyć na miejsce w wyjściowym składzie londyńczyków pomimo nieudanego ligowego występu w weekend. Chelsea przegrała na wyjeździe z Manchesterem United 0:4.
Tomasz Pietrzyk