Przejdź do treści
Ostrzeżenie Probierza. „Będzie płacz i lament”

Polska Ekstraklasa

Ostrzeżenie Probierza. „Będzie płacz i lament”

Przepis o młodzieżowcu od dłuższego czasu dostarcza paliwo do niezwykle gorącej dyskusji. Jedni chwalą odgórny nakaz PZPN, inni uważają, że tego typu przymus nie może przynieść niczego pozytywnego. Jednym z przedstawicieli tego drugiego obozu jest bez dwóch zdań Michał Probierz.


„Będzie płacz i lament” – ostrzega Michał Probierz (fot. Łukasz Skwiot)


Szkoleniowiec Cracovii, podobnie jak kilku jego kolegów po fachu, nie jest wielkim zwolennikiem stawiania na młodzieżowców, ponieważ tak stanowi regulamin i wolałby dawać szansę tym, którzy po prostu najbardziej na to zasługują. Cenzurka wiekowa powinna w takim wypadku schodzić na dalszy plan, a zdaniem Probierza w całej sprawie jest jeszcze jeden istotny szczegół, o którym wielu zapomina.


Jeśli bowiem ktoś posiada w swojej kadrze młodego i zdolnego chłopaka, który wnosi do zespołu wartość dodaną, to wszystko jest w porządku. Probierz zwraca jednak uwagę na to, że na jednym młodzieżowcu sprawa się nie kończy, a każdy klub powinien posiadać kilku takich piłkarzy, zabezpieczając się na wypadek kontuzji, zawieszeń i konieczności rotacji w składzie.

– O tym, kto był w ekstraklasie dobrze do nowych zasad przygotowany, a kto nie, porozmawiamy po dziesięciu kolejkach, kiedy zacznie się już płacz i lament – stwierdził trener w rozmowie z „Gazetą Krakowską”.

Zdaniem Probierza, prawdziwa oblicze przepisu o młodzieżowcu będzie można poznać dopiero na dystansie sezonu. – Do gry trzeba mieć pięciu-sześciu młodzieżowców. Dzisiaj wszyscy się szczycą, że temat rozwiązali, ale zobaczymy, co będzie jak przyjdą kontuzje i kartki. A będzie – powtarzam – płacz i lament – dodał.

Kwestię wspomnianego przepisu i tego, czy kluby ekstraklasy są gotowe, poruszył w 30. numerze tygodnika „Piłka Nożna” Konrad Witkowski. Jego tekst można znaleźć w tym miejscu.




gar, PiłkaNożna.pl


Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024