Ostra walka i wygrana ŁKS nad Rakowem
Zdegradowany ŁKS Łódź podejmował dzisiaj Raków Częstochowa. Dla obydwu drużyn było to spotkanie praktycznie o nic.
ŁKS ma za sobą fatalny sezon. W Łodzi nie udało się uratować Ekstraklasy i ostatnie spotkania są już tylko pojedynkami o honor.
Dzisiaj ŁKS zmierzył się na własnym terenie z Rakowem, który zajmował dziesiąte miejsce. Ekipa z Częstochowy na finiszu sezonu walczy jeszcze o miano najlepszego zespołu w gronie drużyn z dolnej części tabeli.
Początek spotkania rozgrywanego w Łodzi mógł się podobać. Raków wyszedł na prowadzenie bardzo szybko, bo już w 13. minucie, kiedy to Samu Corral nieoczekiwanie skierował piłkę do własnej bramki. Bardzo trudny początek dla ŁKS.
Jednak gospodarze bardzo szybko rzucili się do odrabiania strat, co nastąpiło już w 16. minucie. Michał Trąbka zdecydował się na kapitalne uderzenie z dystansu. Bramkarz Rakowa nie miał nic do powiedzenia. Spotkanie rozpoczynało się tak naprawdę od nowa.W 39. minucie zobaczyliśmy kolejne trafienie samobójcze. Maciej Wolski nieoczekiwanie skierował piłkę do własnej bramki obok bezradnego Arkadiusza Malarza.
Na kolejne trafienia musieliśmy zaczekać do drugiej odsłony meczu. W 51. minucie Samu Corral otrzymał świetne podanie i uderzeniem z kilku metrów doprowadził do wyrównania.
W 71. minucie ŁKS wyszedł na prowadzenie, a na bohatera tego meczu wyrósł Samu Corral. Zawodnik gospodarzy ponownie został obsłużony świetnym podaniem zdobywając ostatecznie bramkę na 3:2.
Raków ostatecznie nie zdołał doprowadzić do wyrównania. ŁKS zainkasował komplet punktów na własnym boisku.
gmar, PilkaNozna.pl